1. Wstęp

Narodziny dziecka stanowią bardzo wzniosłą chwilę w życiu każdych rodziców, kochamy je i chcemy je chronić tak bardzo jak to tylko możliwe. Pierwsze zagrożenia które mogą pojawić się zaraz na początku każdego noworodka na tym świecie stanowi w głównej mierze poleganie i ufanie swoim rodzicom, na których spada odpowiedzialność za przyjście na świat swojego potomka. Tymi zagrożeniami może być brak odpowiedniej wiedzy rodziców którzy najczęściej ulegają innym i im ufają sami nie sprawdzając informacji. Taką właśnie informację postaram się przedstawić tym artykułem, i mam nadzieję że spowoduje on przynajmniej zastanowienie przed podjęciem jakichkolwiek działań ze strony rodziców.

W końcu zamieniliśmy coś, co zwykle jest relatywnie drobną chorobą, na istotnie poważną chorobę. Zamiast samemu wziąć odpowiedzialność za nasz system odpornościowy, próbujemy rozwiązać każdy problem, wstrzykując szczepionkę. Drażnimy przez to nasze ciało, czyniąc z siebie coraz bardziej chory i zagrożony gatunek. W ten sposób stajemy się chodzącymi "bombami zegarowymi". [1]
Dr Block

Co wiemy na temat szczepień ?
Jakie to może mieć konsekwencje ?
Dlaczego są szczepienia obowiązkowe, dlaczego państwo (rząd) podejmuje decyzje za nas.
Dlaczego rząd nakazuje szczepienia ?
Czemu wierzymy że są dobre ?
Co one mogą powodować ?
Dlaczego nie dochodzimy prawdy, tylko ślepo słuchamy i wierzymy lekarzom?
Ile razy lekarz może się mylić ?
Ile razy robimy na przekór zaleceniom lekarza ?

Pytań można by wymieniać całe mnóstwo, jedno jest pewne, to Ty jako rodzic bierzesz pełną odpowiedzialność za sprowadzenie dziecka na świat, za jego wychowanie oraz za jego zdrowie, które chyba jest najważniejsze.

Sami wywołujemy choroby i sami zmierzamy w kierunku masowych zachorowań na raka oraz do uszkodzeń mózgu poprzez używanie szczepionek. [1]
Prof. Leon Grigorski.

Ta publikacja ma na celu "rzucenie światła" na popularne szczepionki którymi szczepimy nasze dzieci, a tak naprawdę nie posiadamy większej wiedzy w tej dziedzinie, ta strona ma pomóc w uświadomienie sobie faktu zagrożenia jakie niesie ze sobą szczepionka.

Swego czasu władze medyczne w Australii orzekły:

Mamy zaufanie do zagranicznych badań, ponieważ nie dysponujemy pieniędzmi na tego typu działania. Jeśli chodzi o Australię, ufamy, że szczepienia są dla nas korzystne. Nasz stan oraz Ministerstwo Zdrowia nie są w stanie opracować polityki pozyskiwania informacji. Nie przeprowadzamy również dogłębnych badań i nie kolekcjonujemy bieżących statystyk. W dalszym ciągu wychodzimy z założenia, że państwo zagraniczne robią to w odpowiedni sposób, nawet jeśli wzrastają jakiekolwiek obawy czy też wątpliwości. ([1] str. 7-8)

Władze te zaufały zagranicznym badaniom, być może z USA. Z kolei władzom swoim zaufały ludzie tegoż państwa. Zapewne istnieje możliwość że Polskie władze ufają zagranicznym badaniom sami nie dotykając tego tematu, ponieważ zbyt dużo kosztują ? Pieniądze wbrew pozorom odgrywają bardzo ważną rolę, mogą również dyktować sprawy zdrowotne.

Dlaczego ufamy szczepieniom?

Szczepienia ochronne przeciwko powszechnym dziecięcym chorobom zakaźnym: dyfterytowi, tężcowi, polio (choroba Heinego-Medina), odrze, śwince i różyczce były najbardziej efektywną akcją nowoczesnej medycyny w redukowaniu epidemii zachorowań i śmiertelności.
"Podstawy chorób zakaźnych", Mandell&Ralph
[...] Szczepienia zapobiegły wielkiej liczbie cierpień i uratowały więcej ludzkich istnień niż jakakolwiek inna medyczna interwencja w tym kraju.


Żeby zweryfikować te twierdzenia, wystarczy tylko sprawdzić oficjalne dane statystyczne, które odzwierciedlają spadek śmiertelności spowodowanej chorobami zakaźnymi w ciągu ostatnich stu lat i porównać je z równie oficjalnie głoszonymi sloganami. [1] O tym dalej...

Dlaczego ufamy w slogany głoszone wszędzie gdzie tylko się da ?

Pneumokoki

Co to są pneumokoki ?
Pneumokoki (Streptococcus pneumoniae) to powszechnie występujące bakterie chorobotwórcze, mogące atakować różne narządy człowieka. Zwykle występują w jamie nosowej i gardle dzieci i zdrowych dorosłych. Szczególnie u małych dzieci bardzo łatwo dochodzi do zasiedlenia (nosicielstwa) śluzówki nosa i gardła pneumokokami, ponieważ dzieci mają niedojrzały układ odpornościowy i nie produkują wystarczającej ilości przeciwciał odpornościowych przeciw temu typowi bakterii.
Źródło: forum.gazeta.pl

Są to bakterie powszechnie występujące, które mogą ale wcale nie muszą atakować narządów człowieka. Uważam że oczywistym jest to że u małego dziecko łatwo osiedlają się nie tylko te bakterie. Kiedy układ odpornościowy dziecka zauważy takie bakterie, podejmuje z nim "walkę". Walka ta polega na tym aby wykształcić w trakcie tego procesu przeciwciała. Jeśli podamy szczepionkę, spowoduje ona osłabienie samego systemu odpornościowego. Oto relacje ludzi kiedy zaszczepili swoje dzieci szczepionką przeciw pneumokokom:

Półtora tygodnia temu zaszczepiłam Julię pneumo 23. W piątek Julia zaczęła
kaszleć i dostała kataru, bez podwyższonej temperatury. Kontaktu z dziećmi
nie ma, bo jeszcze nie chodzi do przedszkola. Nikt z rodziny nie jest chory.
W niedzielę wszystko prawie ustąpiło. Podałam tylko syrop przeciwkaszlowy i
homeopatyczne kropelki. Czy to może być rakacja poszczepienna? Po takim
czasie? Co o tym myślicie? W ulotce nic nie piszą o takich objawach.
pozdrawiam
Ewa


[...] Pierwsza przemiana, jaka zaszła w moim przekonaniu, nastąpiła w dziesięć lat po ukończeniu studiów, kiedy zaobserwowałem, że rutynowe szczepienie i uodparnianie wywoływało chorobę u dzieci i mogło nawet prowadzić do śmierci. [...]
Dr Archie Kalokerinos

[..] profesor medycyny Gordon Stewart, wypowiadał się na temat zagrożeń, jakie niesie szczepionka przeciwko kokluszowi. Pomijając fakt, że stopień niepowodzenia szacowano na około 30 - 50 proc., profesor Stewart ostrzegał przed reakcjami jakie może wywołać to szczepienie, tj. przed uszkodzeniem mózgu i śmiercią. [1]

Dalsze wypowiedzi:

Bardzo Ci współczuję i trzyma kciuki za Twojego synka. Nie rozumiem tylko jak
to możliwe, że dziecko zaszczepione na pneumokoki nadal na nie choruje??? To po
co szczepić, skoro to nic nie daje??? Jaki jest sens takiej szczepionki...


***

Przede wszystkim witam serdecznie wszystkie mamusie:)Takiego bakcyla(jak w
tytule) ma moja 19miesięczna córeczka w nosie.Często ma okropny ropny
katar,który wlecze się tygodniami:(ręce opadają.Obecnie stosujemy
polivaccinum do nosa.Chciałabym jednak zaszczepić ją na te wstrętne
pneumokoki,koszt jest starsznie wysoki.Waham się czy zaszczepić ją teraz 2
dawkami,czy poczekać do sierpnia jak skończy 2 lata i wówczas jedną.Z jednej
strony poczekałabym bo poliwaccina też jest szczepionką,może trzeba poczekać
i zobaczyć jaki będzie efekt,z drugiej strony strasznie się boję.Doradzcie
dziewczyny...


W przypadku dzieci ryzyko szczepień jest o wiele większe niż ewentualne korzyści z niego płynące. [1]
Dr Carlton Fredericks

***

Miłe Panie
Dajecie sie wkręcić w kampanię, która ma na celu wywołanie paniki i wzrost
sprzedaży szczepionki. Nie dajcie się zwariować!

***

Jestem mama 7-mio miesiecznego HUBERCIKA,ktory jest nosicielem STREPTOCOCUS
PNEUMONIAE i mam zalecenie pediatry aby zaszczepic synka PREVENAREM.
Prevenar kosztuje we WROCŁAWIU od 320zl do
380zl !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Szczepionki są odpowiedzialne za epidemię Autyzmu i Alergii

Szczepionki to jedna z największych pomyłek medycyny. Inaczej postrzegalibyście ich działanie, gdybyście odczuli skutki uboczne na własnej skórze. Mam dziecko z autyzmem, które rozwijało się super do czasu kiedy zaszczepiłam je szczepionką MMR i ACT hib. Całkowity regres i zaburzenia układu pokarmowego. Badania (nie w Polsce) wykazały zatrucie metalami ciężkimi (właśnie rtęcią) i wirusy. Coraz więcej badań wykazuje wpływ szczepień na pojawienie się autyzmu i alergii.(już jedno dziecko na 150 w USA ma autyzm, w Polsce nie ma statystyk, ale pewnie podobnie). Co ciekawe wśró Amiszów, którzy nie szczpią swoich dzieci autyzm w ogóle nie wystęouje. Badania nad wpływem szczepionek na autyzm są ukrywane przez rządy i koncerny farmaceutyczne. Szczepcie się naiwniaczki, trujcie się i dorabiajcie koncerny farmacutyczne.
~mama synka z autyzmem, 17.04.2007 10:15
Źródło: wiadomosci.onet.pl

***
Medycyna Szczepienia związane z autyzmem


Naukowcy z Wydziału Biologii i Biotechnologii z Utah State University w Logan (USA) odkryli silny związek pomiędzy stosowaniem szczepionki MMR (skojarzonej przeciwko śwince, odrze i różyczce) i reakcją immunologiczną, którą podejrzewa się o związek z autyzmem. Badania nad związkiem szczepień MMR i autyzmem prowadzone są od wielu lat.

Zespół, któremu przewodniczy dr Vijendra Singh przebadał próbki krwi 125 autystycznych dzieci oraz 92 zdrowych. Badacze stwierdzili znaczne podniesienie poziomu przeciwciał przeciw składnikom szczepionki MMR u dzieci autystycznych. W 60 proc. Próbek krwi od dzieci autystycznych wykryli oni nietypowe przeciwciała skierowane przeciwko hemaglutyninie odrowej, podczas gdy nie było ich we krwi dzieci zdrowych. Naukowcy wykazali również, ze 90 proc. Próbek krwi pobranych od dzieci autystycznych, które zawierały przeciwciała przeciwko składnikowi odrowemu szczepionki MMR, zawierało również autoprzeciwciała skierowane przeciwko podstawowemu białku mieliny (MBP, myelin basic protein). Przeciwciała te, według badaczy, uszkadzają mózg poprzez wiązanie do podstawowego białka mieliny (MBP), substancji otaczającej włókna nerwowe.

Jak uważa dr Singh, ta reakcja autoimmunologiczna może być podstawowym patomechanizmem autyzmu. Według "The Independent", zaobserwowany spadek liczby szczepień szczepionka MMR, jaki miał miejsce od grudnia do marca, ma związek z lekiem przed powikłaniami szczepień szczepionka MMR. Według organizacji Jabs (Justice, Awarness and Basic Support) działającej w Wielkiej Brytanii, rodzice obecnie maja do wyboru albo tylko skojarzoną szczepionkę MMR, albo nic. Organizacja ta stara się wywierać nacisk, aby służba zdrowia udostępniała pojedyncze szczepionki, a nie tylko skojarzone. - Al, Nowy Jork"

Źródło: naszdziennik.pl
Szczepionka może wywoływać chorobę, na którą rzekomo szczepimy dziecko, które to następnie może zarażać inne dzieci.
Szczepionka nie jest refundowana. To naprawdę duży zysk dla firm farmaceutycznych.

Fragmenty z książki:
[1] "Szczepienia - niebezpiecznie ukrywane fakty" - Ian Sinclair, wydawnictwo: www.jut.pl

2. Historia

Pojawiające się choroby same ustały po tym jak zaczęto stosować higienę, w szczególności u dzieci, nie poprzez szczepionki
(dane z książki [1])
  • GRUŹLICA (Szczepionka przeciwko BCG)
W Anglii do połowy XIX wieku gruźlica była jednym z największych "zabójców". Wtedy choroba ta uśmiercała około 3 tys. osób rocznie na każdy milion ludności. Około 1850 roku zaczął się spadek śmiertelności. Tendencja ta utrzymywała się aż do 1954 roku, kiedy współczynnik ten był mniejszy o 95 proc., a dopiero w tym roku wprowadzono szczepienia przeciwko BCG (gruźlicy)!

Studia śmiertelności z powodu gruźlicy w Australii pokazuj, że największy spadek tego współczynnika wystąpił zanim nadeszła era leków.
("Medical Journal of Ausralia", 18.11.1967 roku)

Nadejście ery szczepień BCG spowodowało niewielki albo nawet żaden spadek śmiertelności z powodu gruźlicy w Anglii i Walii. W USA do tej pory nigdy nie szczepiono przeciwko gruźlicy, a mimo tego spadek zachorowań na tę chorobę jest dokładnie taki sam jak w Anglii czy innych krajach europejskich, w których masowo szczepionkę tę stosowano.
  • ODRA
Ważne jest, aby odnotować, że spadek współczynnika śmiertelności w Australii z powodu Odry wystąpił w okresie, kiedy nie stosowano jeszcze nowoczesnej terapii ani aktywnej profilaktyki.
  • OSPA
Historia ospy w drugiej połowie XIX wieku nie podtrzymuje twierdzenia, że szczepienia są całkowicie odpowiedzialne za zniknięcie tej choroby z Brytanii.
Leon Chaitow w swojej książce "Vaccination and immunization" zauważył:
Spadek zachorowalności na ospę nie może być przypisany szczepieniom. Przecież faktem jest, że spadek taki zanotowano we wszystkich częściach Europy, niezależnie od tego, czy tam szczepiono czy nie.

Australijski lekarz dr Glen Dettman stwierdza w innym piśmie - "The Health Conscioousness" (październik 1980):
Przecież to jest żałosne i absurdalne zarazem twierdzić, że pokonaliśmy ospę szczepieniami, kiedy zaledwie 10 proc. populacji było kiedykolwiek szczepione.
  • KOKLUSZ
Przyczyny, dla których zanotowano spadek, są nieznane. Nie było wówczas wystarczającej profilaktyk ani szczepień i nic też się nie zmieniło w metodach leczenia, co by mogło spowodować aż taki efekt, w czasie kiedy zachorowalność na koklusz zaczęła spadać, czyli przed 1931 rokiem.
("Medical Journal of Ausralia", 9,02.1952 r.)
  • DYFTERYT (BŁONICA)
Dr. Lancaster w nawiązaniu do spadku zachorowań na dyfteryt powiedział:
Kiedy porównamy spadek śmiertelności dzieci z powodu dyfterytu ze śmiertelnością z powodu innych dziecięcych chorób zakaźnym, zobaczymy, że spadek ten nie był większy niż spadek śmiertelności z powodu ospy czy kokluszowi gdy nie stosowano specjalnych lekarstw ani profilaktyki w rozważanym okresie.

Szczepienia uodparniające przeciwko błonicy wprowadzono na dużą skalę około 1940 roku. Liczba przypadków w Anglii spadła do 50 tys. - 60 tys. rocznie przed 1955 rokiem, w którym wybuchały już tylko sporadyczne epidemie. Jeżeli jednak popatrzymy ponad dwieście lat wstecz, zobaczymy zupełnie inny obraz. Śmiertelność na błonicę u dzieci spadała stale z 1300 na rok w 1860r., do poniżej 300 na rok w 1940r., ze szczególnie dużym skokiem około roku 1890, kiedy dopiero po raz pierwszy użyto antytoksyn. Przedtem ostry spadek zanotowano pomiędzy rokiem 1865 i 1875, czyli wcześniej niż w ogóle odkryto zarazki błonicy.
  • POLIO (CHOROBA HEINEGO-MEDINA)
Chociaż donoszono o wielkich epidemiach choroby Heinego-Medina w Australii, to nie odnotowano wielu przypadków śmiertelnych, a szczepienia w postaci zastrzyków lub podawanych do picia żywych osłabionych wirusów nie mogły wiele wpłynąć na śmiertelność wszystkich przypadków.

Europa również zanotowała podobny spadek zanim jeszcze rozpowszechniono szczepionkę. [...] dr Robert Mendelsohn pisze:
(...) to jest niewiarygodne, jak naukowcy mogą twierdzić, że choroba Heinego-Medina znikneła po szczepionkach, skoro zniknęła również w innych częściach świata, gdzie szczepienia nie były rozpowszechnione.
  • SZKARLATYNA
Spadek zachorowalności obniżył się naturalnie, bez wprowadzania szczepionki.
Leon Chaitow stwierdził: Zostało to osiągnięte bez jakichkolwiek szczepień, a spadek przez większość stulecia był wyraźnie, niemal pokazowy i to na długo przed wprowadzeniem antybiotyków. W Nowym Jorku W USA śmiertelność z powodu szkarlatyny obniżyła się ze 155 do 2 osób na 100 tys. mieszkańców bez podawania jakichkolwiek szczepień, surowicy czy antytoksyn. Podobne spadki zanotowano w iinych stanach USA. ("Higieniczna opieka nad dzieckiem" H. Shelton)
Źródło wykresów: jut.pl

Szczepionki zostały "cwanie" wprowadzone i tak naprawdę to nie one pomogły uporać się z chorobami, spowodowały tylko pogorszony stan zdrowia dzieci.

Szczepienia mogą wywoływać chorobę
Fragmenty z książki [(1)]:

Zjawisko wywoływania innej formy choroby zostało nazwane "chorobą prowokowaną".
(...) W kwietniu 1950 roku magazyn "The Lancet" i "The Medical Officer" doniosły, że paraliż dziecięcy jest następstwem szczepienia przeciwko błonicy, kokluszowi i połączonej szczepionki przeciwko tym chorobom. Dowiedziono, że istnieje wiązek pomiędzy szczepionką a paraliżem pojawiającym się w ciągu miesiąca od momentu otrzymania szczepionki. (...)

(...) Magazyn "Modern Medicine of Australia" (1.07.1974, s.60) opublikował artykuł "Ostre powikłania po szczepieniu przeciwko odrze", w którym stwierdza się:
Odnotowano również podostre zapalenie mózgu, rzadką komplikację po odrze, które wystąpiły w ciągu miesiąca lub roku po zaszczepieniu żywymi wirusami przeciwko odrze. Podostre zapalenie mózgu jest trwającą, wyniszczającą organizm infekcją centralnego systemu nerwowego. Podostre zapalenie mózgu pojawiło się u jednego dziecka po 2 latach od momentu zaszczepienia przeciwko odrze żywym wirusem, a u innego po ponad 8,5 roku od ataku odry. Oba przypadki wykazały superczułą reakcję obronną przeciw martwemu wirusowi odry. (...)

Poniższy cytat został opublikowany w artykule "Szczepienie - przyjaciel czy wróg?" w "Health Science" (07/08, 1983). Profesor L. C. Vincent, założyciel Bioelektronics, znajmił:
Wszystkie szczepienia powodują efekt wprowadzania trzech wartości krwi w strefę charakterystyczną dla raka i białaczki. (...) Szczepionki wytwarzają skłonności do zachorowań na raka i białaczkę.

Doktor Kalokerinos i doktor Dettman ("Australasian Nurses Journal", 1981) oświadczają:
Skrupulatne studiowanie spadku występowania chorób pokazuje, że do 90 proc. tzw. "śmiertlenych chorób" znikneło samoczynnie do momentu, kiedy wprowadziliśmy szczepienia na dużą skalę w latach 30 i 40. Od chwili sprowadzenia obowiązkowych szczepień nastąpił niepokojący wzrost chorób zwyrodnieniowych, a co najgorsze - choroby, przed którymi mieliśmy być chronieni, nadal się rozprzestrzeniają, prawdopodobnie w szybszym tempie niż sobie wyobrażaliśmy. Trzeba było po prostu pozwolić, by spadek zachorowalności postępował samoistnie.


***
Książka:
[1] "Szczepienia - niebezpiecznie ukrywane fakty" - Ian Sinclair, wydawnictwo: www.jut.pl

3. Grypa

Szczepienia przeciwko grypie

Notowała Agnieszka TYSZKA 2004-05-01, ostatnia aktualizacja 2003-03-28 15:30
Wybrane fragmenty artykułu:


(...)
Druga strona medalu- dr JACEK CZELEJ, lekarz pediatra

Wielkie epidemie grypy, jakie wystąpiły kilka razy na świecie, pociągnęły za sobą dużo ofiar śmiertelnych i utrwaliły lęk przed tą chorobą. Pod koniec II wojny światowej naukowcom udało się wyprodukować szczepionkę przeciw grypie. Od tego czasu powstało ich wiele.

Na polskim rynku działa kilka koncernów oferujących preparaty tego typu. To dziś potężny przemysł i wielkie pieniądze. W kampaniach reklamowych wymieniane są same plusy szczepionek. Minusy się pomija.

To nieprawda, że szczepienie daje stuprocentowe zabezpieczenie przed zachorowaniem. Zdaniem epidemiologów liczba zachorowań wśród osób szczepionych spada najwyżej o 30-40 procent. To zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę różne uboczne skutki działania stosowanych preparatów.

Ogromną wadą szczepień przeciw grypie jest ich powszechne stosowanie. Podaje się je jak największej liczbie osób, by uniknąć epidemii. Tymczasem ludzie różnią się między sobą także stopniem odporności na infekcje. Szczepionki są więc podawane bez określania indywidualnego stopnia odporności każdego pacjenta..

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki typ wirusa zaatakuje w najbliższym sezonie, bo ciągle pojawiają się nowe. Szczepiąc więc dziecko jesienią, trochę ryzykujemy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że działamy pochopnie, nie wiedząc, jaka jest naprawdę jego odporność, a ponadto podajemy mu nieodpowiedni preparat, opracowany z myślą o innym wirusie.

Grypa wprawdzie pojawia się w każdym sezonie, ale epidemie występują co dwa, trzy lata. Dają one ten pozytywny efekt, że ćwiczą nasz układ odpornościowy, podnosząc naturalną odporność organizmu.

Samo przechorowanie grypy nie jest zwykle niebezpieczne dla zdrowia. O wiele gorsze skutki (często w dalekiej przyszłości) może mieć zastosowanie szczepionki przeciw tej chorobie. Układ immunologiczny dziecka nie powinien być polem do bezkarnych, eksperymentalnych poczynań. Obciążony ponad miarę, reaguje gwałtownym spadkiem odporności. Nie sposób przewidzieć, jak organizm zareaguje na podany preparat. Doniesienia medyczne mówią o nasileniu alergii u dzieci nadwrażliwych, możliwościach rozwoju stwardnienia rozsianego, przypadkach reumatoidalnego zapalenia stawów, spadku odporności, autyzmie, zaburzeniach rozwoju psychoruchowego, koncentracji i snu, wadach rozwojowych.

Szczepienia bardzo często wyzwalają drzemiące w człowieku skłonności czy choroby. Zachorowanie może więc być odległym skutkiem podania szczepionki, także tej przeciw grypie.

Wyniki badań dotyczących skutków szczepień ochronnych skłaniają lekarzy, by szczepienia mniej ważne (m.in. przeciw grypie) wprowadzać dopiero wtedy, gdy układ nerwowy jest w pełni dojrzały, dziecko już chodzi i mówi. Należałoby zaniechać tego typu szczepień u dzieci osłabionych i tych, u których poprzednie szczepienia powodowały jakieś skutki uboczne.

Źródło: gazeta.pl

W książce [1 str.41-42] rozdział "Szczepionka przeciwko grypie" napisano:

(...) Artykuł wstępny w ostatnim "British Medical Jouranl" oznajmia, że na całym świecie wśród zwierząt i ptaków grypa jest szeroko rozprzestrzeniona. Magazyn sugeruje, że produkcja szczepionek i w ogóle sam pomysł jej stosowania jest z góry skazany na niepowodzenie. Dotychczas nie wynaleziono żadnego produktu, który byłby skuteczny. Od wielu lat wśród społeczeństwa i lekarzy istnieje przekonanie, że szczepionka przeciwko grypie nie tylko jest zbyteczną, ale również powoduje chorobę. (...)

(...) Nie znaleziono żadnego dowodu potwierdzającego zmniejszenie nieobecności w pracy wśród zaszczepionych w porównaniu z inną grupą kontrolną. Rezultaty badań wskazują, że coroczne podawanie szczepionki przeciwko grypie wśród pracowników przemysłu ciężkiego w żadnym stopniu nie wyklucza tej choroby. (..)

(...) W lutym i w marcu 1985 roku Wydział Opieki Zdrowotnej w Connecticut oraz Wydział Epidemiologi i Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Yale zbadały trzy epidemie grypopodobne wśród mieszkańców domów opieki społecznej. Przyczyną tych epidemii była grupa typu A (H3N2). Odkryto, że podczas każdej epidemii mieszkańcy, którzy otrzymali wtedy polecaną szczepionkę przeciwko grypie, chorowali tak samo często, jak osoby niezaszczepione. (...)

(...) Podczas gdy szczepionka może zapewnić zdrowym dorosłym osobom 60-80 proc. ochronę, 16 poddanych ocenie badań, przeprowadzonych w domach starców od 1972 roku, pokazało, że ochrona przeciwko grupie typu A (H3N2) dla ludzi starszych wynosi jedynie 27 proc. Szczepionka przeciwko grypie typu B okazała się jeszcze mniej skuteczna, dając jedynie 21-proc. ochronę podczas siedmiu przeprowadzonych badań. Co więcej, odkryto, że szczepionka nie stanowi żadnej ochrony przeciwko wirusologicznym przypadkom grypy typu A/Victoria/3/75 wśród starszych osób mieszkających w domach spokojnej starości w Australii. (...)

(...) Dowody wskazują, że prawdopodobieństwo zachorowań na paraliż Guillaina-Barrego jest 10 razy większe u osób zaszczepionych, niż u tych, którym nie podano szczepionki. (...)

(...) W 1976 roku pracowałem w okolicach Cape York wśród miejscowej społeczności aborygenów, która liczyła około 300 osób. Wydział Zdrowia wysłał tam zespół, który zaszczepił ok. 100 osób przeciwko grypie. Z tej grupy 6 osób zmarło w ciągu 24 godzin od momentu zaszczepienia. Nie byli to wcale ludzie starsi, jedna z ofiar miała 20 lat. Ciała zmarłych przewieziono ciężarówkami w stronę wybrzeża, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok. Ogłoszono, że osoby te zmarły na zawał. (...)

(...) Ryzyko poważnych komplikacji po zaszczepieniu przeciwko grypie jest dużo gorsze niż sama grypa.

Szczepionka przeciwko grupie zazwyczaj NIC nie daje, może wywołać skutki uboczne. Informacja w mediach na temat zaszczepienia dziecka może pochodzić od firm farmaceutycznych dla których pieniądze liczą się bardziej niż zdrowie ludzkie ...

***
Fragmenty z książki:
[1] "Szczepienia - niebezpiecznie ukrywane fakty" - Ian Sinclair, wydawnictwo: www.jut.pl

4. Artykuł gazety ECHO | Złapać wirusa...!

Katarzyna Motylińska 30 września 2004
Wybrane fragmenty artykułu:


(...) Jak działa?

Szczepienia profilaktyczne to skuteczna broń w walce z grypą. Dlatego lekarze zachęcają do stosowania szczepionki. Zaledwie kilka godzin po jej przyjęciu w organizmie pojawiają się pierwsze przeciwciała, które w razie ataku wirusa będą z nim walczyć. Najwięcej przeciw-ciał jest po czterech - siedmiu dniach w drogach oddechowych, natomiast pod koniec drugiego tygodnia są one już w całym organizmie, gotowe do odparcia ataku. Walka z wirusem grypy jest bardzo trudna, ponieważ co roku ulega on modyfikacji. Szczepionki przeciw grypie powstają na podstawie informacji z wielu państw. Czuwa nad tym Światowa Organizacja Zdrowia, która od wielu lat realizuje specjalny, międzynarodowy program badań epidemiologicznych.

(...) Podczas gdy większość zagrożeń ujawniających się w krótki czasie po szczepieniu jest znana (lecz rzadko wyjaśniana), nikt nie jest świadom, jakie długotrwałe konsekwencje mogą się pojawić po wszczepianiu obcych protein do organizmu twojego dziecka. Bardziej zaskakujący fakt, że nikt nawet nie stara się ich odkryć. (...)
[(1) str. 60] rozdział "Ryzyko szczepień: "nieznane" "władzom medycznym"

Czy szczepić dzieci?

Zdania na ten temat są wśród lekarzy-pediatrów podzielone. Zwolennicy podkreślają, że grypa jest niebezpieczną chorobą zakaźną, powodującą poważne powikłania i skoro nie ma na nią skutecznego lekarstwa, to najlepszą metodą zabezpieczenia przed zachorowaniem są szczepienia ochronne. Ta grupa lekarzy podpiera się wynikami najnowszych badań, które sugerują, że dzieci do piątego roku życia znajdują się w grupie ryzyka, a około 30 procent zachorowań zdarza się w pierwszym rok życia dziecka. Aż co piąte dziecko - według badań - z powodu infekcji grypowej musi być leczone w szpitalu, a skutkiem choroby jest często zapalenie ucha środkowego. Lekarze zachęcający do szczepień dzieci uważają, że szczepionkę można podawać nawet niemowlętom po szóstym miesiącu, oczywiście pod warunkiem, że tak zdecyduje opiekujący się dzieckiem na co dzień pediatra. Za konieczne - zwolennicy szczepień - uważają podawanie szczepionki dzieciom często chorującym, które miały kontakt ze szpitalem, a także wszystkim do pięciu lat.

(...) Zarówno w Europie, jak i w USA wielu lekarzy zaobserwowało, że problemy alergiczne i odpornościowe wśród dzieci rosną w bardzo szybkim tempie. (W Polsce, jak się szacuje, już co trzecie dziecko rodzi się z alergią różnego typu - przyp. tłumacza.) (...)

(...) "British Medical Journal" (09.1983) publikuje badania, które pokazują, że 13.500 dzieci urodzonych w jednym tylko tygodniu 1970 roku, 12 proc. dostało egzemy w ciągu następnych pięciu lat. Liczby te są dwa razy większe niż 12 lat wcześniej. Jeden z wybitnych pediatrów skomentował to wydarzenie:
Możliwe, że istnieje związek pomiędzy szczepieniem a wszelkimi niszczącymi symptomami, które są zauważalne wśród coraz młodszych dzieci. (...)

(...) W przypadku dzieci ryzyko szczepień jest o wiele większe niż ewentualne korzyści z niego płynące. (...)
[(1) str. 55-56] rozdział "Związek szczepionek z chorobami dzieci"

Z kolei przeciwnicy szczepienia dzieci podkreślają, że szczepionki podaje się nie określając indywidualnego stopnia odporności pacjenta. Ponadto, ponieważ nie wiadomo, jaki typ wirusa zaatakuje w sezonie, szczepiąc dziecko jesienią, jednak się ryzykuje. Może się bowiem okazać, że nie znając dokładnie odporności dziecka i podając mu nieodpowiedni preparat, bo dotyczący innego typu wirusa, wcale nie pomagamy, a wręcz możemy zaszkodzić. Pojawiające się grypy - jeśli nie podaje się szczepionki - ćwiczą układ odpornościowy, podnoszą naturalną odporność organizmu, szczepienia nie dają organizmowi takiej możliwości. Przeciwnicy szczepienia dzieci podkreślają też, że samo przechorowanie grypy na ogół nie jest niebezpieczne dla zdrowia. Natomiast gorsze skutki może przynieść stosowanie szczepionek. Nie wiadomo bowiem, jaki efekt wystąpi za kilka czy kilkanaście lat. Zdarzają się przypadki, że po podaniu szczepionki u dzieci nadwrażliwych zwiększały się objawy alergii, pojawiało reumatoidalne zapalenie stawów, następował spadek odporności, dzieci miały problem z koncentracją i snem. Ponadto - co podkreśla część lekarzy - szczepienia bardzo często wyzwalają w organizmie drzemiące w nim skłonności albo choroby. Może więc być tak, że zachorowanie to przesunięty w czasie skutek podania szczepionki, także takiej przeciw grypie.

(...) Powszechnym i ukrytym skutkiem zaszczepienia organizmu może być niesprawny system odpornościowy, więc istnieje potrzeba przeprowadzenia naukowego śledztwa w celu wykrycia, jakie są efekty tego zjawiska.

Lekarze oświadczyli:
(...)Spadająca odporność organizmu jest jak najbardziej rezultatem szczepień. Jednakże efekt działania jest zazwyczaj opóźniony i ukryty, przez co jego prawdziwa natura rzadko zostaje rozpoznana. (...)
[(1) str. 56] rozdział "Ryzyko dla systemu odpornościowego"

Z tych wszystkich względów szczepienia mniej ważne, np. te przeciw grypie, powinno się stosować dopiero wówczas, gdy układ nerwowy jest w pełni dojrzały, dziecko już chodzi i mówi. Nie należy szczepić dzieci osłabionych oraz tych, u których poprzednie szczepienia wywołały jakiekolwiek skutki uboczne.

Źródło: echo.3w.pl

Komentarz: Jeśli młody człowiek sam sobie wytworzy odpowiedni układ odpornościowy nie trzeba żadnych szczepionek które mają bardzo dużo negatywnych skutków, ale o nich... cichosza !

Fragmenty z książki:
[1] "Szczepienia - niebezpiecznie ukrywane fakty" - Ian Sinclair, wydawnictwo: www.jut.pl

***
Złapać wirusa...!
Wybrane fragmenty artykułu:

(...) Zbawienie czy zbrodnia ?

Do tej pory większość świata medycznego obstawała przy tym, iż ochronne szczepienia to dobrodziejstwo naszych czasów. Coraz częściej jednak pojawiają się głosy na świecie i w Polsce, że szczepienia mogą okazać się największą pomyłką XX wieku. Na zachodzie głównymi propagatorami ruchów antyszczepieniowych są grupy religijne i wolnościowe, które przeciwstawiają się jakiejkolwiek ingerencji władz, w życie i zdrowie obywateli. Do tego rosnącego z roku na rok towarzystwa, dołączyli ekolodzy i jak to w takich przypadkach bywa adwokaci, chcący zarobić na procesach o odszkodowanie.

W naszym kraju na razie nie ma mowy o jakiejś zorganizowanej akcji. Najostrzej i fachowo do tej sprawy podszedł, doktor nauk medycznych, Jerzy Jaśkowski z gdańskiej Akademii Medycznej. Uważa on, iż choroby dziecięce zazwyczaj nie są groźne. W normalnych warunkach sam organizm potrafi się z nimi uporać. Dlatego zapobieganie im poprzez szczepienia nie ma sensu. Tym bardziej, iż nie są one obojętne dla organizmu powodując skutki uboczne i co najważniejsze nie zawsze działają pozytywnie. "Podanie szczepionki może zdaniem dr Jaśkowskiego - spowodować wystąpienie długotrwałych reakcji ubocznych, takich jak zaburzenia układu oddechowego, immunologicznego, kłopoty z koncentracją, alergie, raka i wiele innych, których nie notowano 30 lat temu. Może się okazać, że szczepienia były największą zbrodnią przeciw ludzkości"...

Odszczepieńców na stos...!

Ministerstwo Zdrowia jego poglądy ocenia jednoznacznie: "Nieprawdziwe informacje, fałszywe stwierdzenia i cyniczne komentarze na temat szczepień". Służba zdrowia podobnie jak wielu zwolenników szczepień argumentuje, że dzięki kłuciu ocalono nie jedno życie i prawie całkowicie zniknęła ospa prawdziwa czy błonica, a panoszenie się duru brzusznego, tężca czy krztuśca zostało znacznie ograniczone. Na poparcie tego przedstawiają oficjalne zestawienia z których wynika, że szczepienia pozytywnie wpływają na zahamowanie epidemii. O czym można się przekonać przeglądając dane statystyczne zamieszczone w czasopiśmie medycznym " The Lancet" ze stycznia 98 roku. Tak na przykład w Polsce ( 1951 ) odnotowano 3143 zgony spowodowane błonicą podczas gdy w 1996 nie odnotowano żadnego. Kiedy chodzi o świnkę w 59 roku zmarło na nią 12 osób, w 96 nikt nie odszedł z tym biletem na łono Abrahama. Równocześnie , trudno oszacować ile osób w tym czasie doznało powikłań po szczepiennych. Wiąże się to z dwoma czynnikami. Po pierwsze personel medyczny nie informował o możliwościach przykrych niespodzianek, jak również Państwowy Zakład Higieny w Warszawie dopiero od 94 roku rozpoczął zbieranie takich informacji. Z danych jakie zgromadził wynika, iż w ubiegłym roku (97) bezpośrednio po szczepieniach hospitalizowano 69 dzieci... (...)

Źródło: nsik.com.pl

5. Sekrety zdrowia - szczepienia profilaktyczne

Wybrane fragmenty artykułu:

Szczepionki składają się zazwyczaj z trzech komponentów:

  • składniki swoiste (drobnoustroje, aktywne składniki szczepionki),
  • adiuwanty (substancje pomocnicze),
  • substancje konserwujące.
W niektórych przypadkach negatywne reakcje w organizmie dziecka mogą zajść nie w wyniku samego wirusa a na skutek składników jakie są używane podczas produkcji szczepionek (np. substancji konserwujących, które zawierają rtęć).

Poniżej znajduje się lista niektórych składników stosowanych w szczepionkach:
  • ACETON - rozpuszczalnik używany w zmywaczu do paznokci,
  • AŁUN - konserwant,
  • ALUMINIUM I OLEJE ŚRODKÓW WSPOMAGAJĄCYCH - powodują raka u myszy laboratoryjnej,
  • ALUMINIUM FOSFAT - używany w dezodorantach, trucizna,
  • FORMALINA - znany rakotwórczy składnik przeważnie używany do balsamowania ciał,
  • FENOL (kwas węglowy) - śmiertelna trucizna,
  • thIMEROSAL (o pochodzeniu rtęciowym) - trujący ciężki metal, ciężko wydalany przez organizm.
Rtęć i większość jej związków jest silnie toksyczna i stanowi częste zanieczyszczenie środowiska. Jeżeli dostanie się do środowiska wodnego, mikroorganizmy metylują ją i w ten sposób powstaje związek metaloorganiczny - dimetylortęć. Jest on rozpuszczalny w tłuszczach, a zarazem bardzo toksyczny i trwały - jest to główna postać rtęci, która dostaje i kumuluje się w żywych organizmach. W starożytności rtęci używano do produkcji luster. W związku z tym wielu ludzi chorowało.

Źródło: pl.wikipedia.org

SZCZEPIONKI ATENUOWANE - zawierają żywe drobnoustroje (wirusy lub bakterie) pozbawione właściwości chorobotwórczych (wirulentnych). Atenuacja (utrata wirulencji przy zachowaniu właściwości immunogennych) następuje w wyniku wielokrotnych pasaży określonego szczepu drobnoustroju, namnażanego w nietypowych dla niego warunkach.

Wady:
  • może nastąpić rewersja szczepu atenuowanego do wiruletnego
  • szczepionki uzyskane poprzez namnażane wirusów na zarodkach kurzych mogą zawierać, nawet po oczyszczeniu, antygeny jaja kurzego, co u niektórych osób może prowadzić do reakcji alergicznych
  • linie komórkowe, na których namnaża się wirusy mogą być zakażone innym wirusem.
Odczyny poszczepienne
  • zależą od rodzaju drobnoustroju oraz sposobu przygotowania szczepionki
  • odczyny nieswoiste występują najczęściej po podaniu szczepionek aktywowanych, zwykle 12 do 24 godz. po podaniu szczepionki
  • odczyny swoiste związane są z namnażaniem się w organizmie żywych drobnoustrojów podanych w atenuowanej szczepionce, mają typowy przebieg w zależności od rodzaju drobnoustroju np. Powstawanie grudki, owrzodzenia i blizny po szczepieniu przeciw ospie, gruźlicy (BCG) lub tularemii - skaryfkacja
  • odczyny miejscowe pojawiają się w miejscu wprowadzenia szczepionki
  • odczyny ogólne to: gorączka, bóle mięśni, bóle głowy, rzadziej wysypki uczuleniowe. Wywołane są namnażaniem się atenuowanych wirusów w okolicznych węzłach chłonnych i wiremią.
Odczyny poszczepienne mogą być wywołane także przez nieswoiste składniki szczepionki :
  • substancje konserwujące
  • składniki podłoża, na którym przygotowana została szczepionka antygeny jaja kurzego - w przypadku stosowania szczepionek zawierających wirusy namnożone na zarodkach kurzych
  • antybiotyki stosowane w hodowlach tkankowych, z których izoluje się wirusy szczepionkowe, nie wolno używać penicyliny
Lekarz i rodzice powinni rozważyć stosunek ryzyka do korzyści związanych z kontynuowaniem programu szczepienia przeciwko krztuścowi, jeśli w podanym poniżej czasie po wstrzyknięciu DTwP lub DTaP u dziecka wystąpiła:
  • gorączka >=40,5°C bez innej uchwytnej przyczyny (do 48 h po szczepieniu);
  • zapaść lub wstrząs (epizod zapaści z zaburzeniem świadomości [do 48 h po szczepieniu]);
  • ciągły, nieukojony płacz trwający co najmniej 3 godziny (do 48 h po szczepieniu)
  • drgawki bez gorączki lub podczas gorączki (do 3 dni po szczepieniu).
System Doniesień o Efektach Ubocznych Szczepień (VAERS) otrzymuje około 11000 raportów rocznie o reakcjach ubocznych związanych z podaniem szczepionki. Około 1% tych informacji to wypadki śmierci. Większość tych doniesień dotyczy szczepień przeciwko kokluszowi. Chociaż liczba ta jest bardzo duża to prawdopodobnie jest to tylko wierzchołek góry lodowej, gdyż FDA przypuszcza, że tylko 10% wystąpień alergii jest rejestrowanych (jeszcze gorzej jest w Polsce). Prawdopodobnie tylko ok. 0,1 do 0,001 przypadków jest rejestrowanych. Większość lekarzy w Polsce nie zna nawet kart, które trzeba wypełnić w przypadku zaobserwowania powikłania, pomimo obowiązku ich wypełniania od ponad 25 lat.

Dorobiona teoria systemu szczepień mówi, że szczepionki stymulują produkcję przeciwciał. Brak do chwili obecnej prac, które wykazałyby, czy takie przeciwciała powodują trwałą odporność. Okazuje się, że dzieci pozbawione gammaglobulin, co wg. teorii powoduje niemożność powstawania przeciwciał, wracają do zdrowia równie szybko jak inne dzieci. British Medical Council podał, że nie znaleziono korelacji pomiędzy zachorowaniem na dyfteryt a poziomem przeciwciał. Naukowcy stwierdzili również brak zachorowań wśród ludzi z niskim poziomem przeciwciał oraz przeciwnie, ciężkie przebiegi zachorowań wśród ludzi z wysokim mianem przeciwciał.
Badania dowiodły, że szczepionki pobudzając komórki do produkcji określonych przeciwciał, uniemożliwiają produkcję innych przeciwciał. Pełne szczepienia powodują wzrost zachorowalności. W stanie Minnesota (USA) stanowi epidemiolodzy stwierdzili pięciokrotnie większe prawdopodobieństwo zachorowania na żółtaczkę wśród dzieci szczepionych w stosunku do dzieci nie szczepionych.

Dodatkowe podawanie antybiotyków po szczepieniach również może być powodem licznych powikłań, do zgonu włącznie. Podanie zastrzyku antybiotyku nawet w miesiąc po szczepieniu powoduje 8 krotny wzrost zachorowań na polio. Podanie 9 zastrzyków powoduje aż 20 krotny wzrost, a podanie powyżej 10 zastrzyków antybiotyku powoduje 182 krotny wzrost zachorowań.

Przechorowanie natomiast tzw. choroby wieku dziecięcego prowadzi do powstania trwałej odporności, w przeciwieństwie do odporności sztucznie wywołanej szczepieniem. Na ogół taki sztuczny okres odporności wynosi od 1 roku (szczepionki przeciwko kleszczom) do kilku lat. Szczepienie przeciwko ospie prowadzi do powstania odporności na 6 do 10 lat i nie trwa do wieku dorosłego. Właśnie w wieku dorosłym możliwość zgonu z powodu tego zakażenia jest 20 krotnie większa.

Można więc postawić wniosek, że szczepionki przeciwko polio są obecnie jedną z przyczyn zachorowań na polio w USA i nie tylko. Jednoznacznie można także stwierdzić, że szczepionki przyczyniły się do wzrostu zachorowań na polio.

Podanie szczepionki może spowodować wystąpienie długoterminowych reakcji ubocznych takich, jak zaburzenia układu oddechowego, zaburzenia układu immunologicznego, kłopoty z koncentracją, alergie, rak i wiele innych, których nie notowano 30 lat temu. Składnikami szczepionek są również znane kancerogeny takie jak: thimersol, fosforan duminy, formaldehyd. Dr Harris Coulter utrzymuje, że "szczepienia powodują występowanie zapaleń mózgu znacznie częściej, aniżeli władze chcą to przyznać. Mogą one występować u 15 - 20 % przypadków".
Miliony dzieci uczestniczą w tym eksperymencie a władze medyczne nie robią nic, by rozpoznać długoterminowe uboczne efekty szczepień. Można więc stwierdzić, że długoterminowe negatywne efekty szczepień są w oczywisty sposób ignorowane przez odpowiednie służby medyczne, pomimo silnej korelacji szczepień i wielu chorób przewlekłych z kolagenozami włącznie.

Wraz z wprowadzeniem antybiotyków i szczepień ani czas naszego życia nie uległ wydłużeniu, ani współczynnik zgonów nie zmalał. Zanotowano natomiast nienaturalny wzrost wydatków na służbę zdrowia. Innymi słowy pieniądze przeznaczone na poprawę naszego zdrowia i życia weszły do kieszeni biznesu. Wydatki dotyczą Stanów Zjednoczonych, kiedy po "zimnej wojnie", zdecydowano się nadmiar pieniędzy ulokować między innymi w lekach. W Polsce sytuacja nie wygląda tak różowo. Brak powszechny pieniędzy na środki czystości, papier toaletowy i maszyny do wyparzania naczyń, ułatwiają zakażanie. A można by poprzez wprowadzanie wyparzarek w szpitalach w istotny sposób ograniczyć np. zakażenie m.in. wirusem żółtaczki.

Śmierć po zastrzyku z antybiotykiem

Milena Orłowska, Arkadiusz Adamkowski 2007-03-21, ostatnia aktualizacja 2007-03-21 21:31

58-letnia płocczanka zmarła, kiedy w Orlen Medice dostała zastrzyk z antybiotykiem. Sprawą zajęła się prokuratura Do tragicznego zdarzenia doszło 6 marca, teraz policja i prokuratura ujawniły sprawę.

Z naszych ustaleń wynika, że płocczanka od kilku lat leczyła się z powodu nadciśnienia. Na początku marca dodatkowo zmagała się z infekcją górnych dróg oddechowych. Z objawami zapalenia oskrzeli zgłosiła się do Orlen Mediki. Tam dostała receptę, wykupiła leki.

Minęło kilka dni, a jej stan się nie poprawiał. Kobieta wróciła więc do przychodni przy Otolińskiej.

Tym razem lekarz przepisał antybiotyk w zastrzykach - cefuroxin. Został on podany w gabinecie zabiegowym. Potem - zgodnie z obowiązującą w Orlen Medice procedurą - pacjentka musiała jeszcze zaczekać przez pół godziny w poczekalni. Po dziesięciu minutach zgłosiła, że źle się czuje. W trakcie wykonywania badania ekg doszło do zaburzeń rytmu serca, migotania komór. Kobieta straciła przytomność, odzyskała ją dopiero po krótkiej reanimacji. Personel przychodni w międzyczasie wezwał już karetkę, która odwiozła pacjentkę na oddział intensywnej terapii szpitala wojewódzkiego. Tam po paru godzinach kobieta zmarła.

Szpital zawiadomił organy ścigania, podobne zawiadomienie miała złożyć sama Orlen Medica. - Wyjaśniamy okoliczności tego zgonu. Na razie prowadzimy postępowanie "w sprawie" - podkreśla prokurator Edyta Kochanowska. - W tym momencie nikt nie jest podejrzany, nikt nie usłyszał też żadnych zarzutów.

Prowadzący śledztwo zabezpieczyli historię choroby płocczanki, przeprowadzono sekcję zwłok.

- W tej chwili najbardziej prawdopodobne są dwie wersje przyczyn zgonu pacjentki - mówi Mariusz Gierula, rzecznik płockiej komendy policji. - Albo kobieta była uczulona na podany jej lek, albo był on wadliwy.

- Zabezpieczyliśmy pudełko, z którego wyjęto ten zastrzyk - dodaje prokurator Edyta Kochanowska. - Pozostałe w nim ampułki przekazaliśmy do badań farmaceutycznych. Teraz czekamy na wyniki.

"Gazeta" opowiedziała o tej sprawie w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym. Jego rzecznik Paweł Trzciński stwierdził, że nie dotarły do nich sygnały o problemie z antybiotykiem w Płocku. - Gdyby taki sygnał był, niewykluczone, że inspektor wstrzymałby obrót tym lekiem na terenie całego kraju - nie ukrywa Trzciński.

O komentarz w tej sprawie prosiliśmy także w Orlen Medice, wczoraj jednak nie udało nam się uzyskać oficjalnego stanowiska spółki. Nieoficjalnie w przychodni mówią, że prawdopodobna jest jeszcze inna wersja wydarzeń. Tłumaczą, że kobieta mogła umrzeć z przyczyn naturalnych - ból przy podaniu leku, stres mogły spowodować, że nasiliły się dolegliwości związane z chorobą serca. Tym bardziej że - jak twierdzą w przychodni - podobny preparat, o tym samym składzie chemicznym, tyle że w postaci doustnej, pacjentka przyjmowała już wcześniej.

Komentarz: "Umywają ręce" Dopóki nie zrobi się prawdziwych badań dopóty nie będzie wiadomo jaki był powód śmierci. Ciekawe że akurat po podaniu zwykłego zastrzyku ...

Jak udało nam się dowiedzieć, w Orlen Medice utrzymują, że poinformowali o całej sprawie płocką delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego.

Wyniki sekcji zwłok mają być znane na początku kwietnia.

Źródło: gazeta.pl

Mit: "Szczepionki są zalecane czyli obowiązkowe"

W USA możliwe są zwolnienia ze szczepień z trzech powodów:
  1. W 50-ciu stanach USA możliwe są zwolnienia od szczepień z powodu występowania chorób w rodzinie zwiększających możliwość występowania reakcji ubocznych.
  2. z powodów religijnych,
  3. z powodów filozoficznych związanych z prawem do wolności osobistej obywateli.
Dzieci zwolnione od szczepień mogą uczęszczać do szkół podstawowych i ponadpodstawowych z wyjątkiem okresów występowania epidemii. W Polsce praktycznie jedynym sposobem zwolnienia ze szczepień jest choroba dziecka.

Szczepionki uważa się za zwycięstwo w walce z chorobami, podczas gdy w rzeczywistości powodowały nawroty chorób. Karty pacjentów były fałszowane z obawy przed cofnięciem dotacji. Obecnie również wielu lekarzy odmawia potwierdzenia na piśmie efektu powikłania po szczepieniu. Autorowi jest znanych co najmniej kilka przypadków w ostatnim roku wystąpienia powikłań lub eufemistycznie zwanych efektów ubocznych o różnym stopniu nasilenia, po szczepieniu, w których to sytuacjach lekarze nie wypełniali kart.
Autorowi nieznane są przypadki w Polsce przesyłania raportów do Instytutu Leków z informacją o wystąpieniu powikłań po szczepieniu. Na prowadzonych kursach zawsze pytanie takie padało i nigdy nie otrzymano na nie odpowiedzi. Wielu lekarzy, nawet starszych, nie wiedziało w ogóle o obowiązku wysyłania takich raportów.

Innym takim przykładem jest lansowana obecnie szczepionka przeciwko kleszczowemu zapaleniu opon mózgowych. Stara się firma wprowadzić ją jako niezastąpiony środek na tę chorobę. Jednakże w woj. gdańskim i słupskim od 40 lat nikt nie rozpoznał tej choroby. Tak więc brak jest podstaw do stosowania szczepionki. Firma nie wspomina o możliwości wystąpienia powikłań. Po drugie szczepionka posiada "gwarancję" na rok, po tym terminie trzeba zaszczepić się ponownie. Wydać kolejny milion złotych. I tak co trzy lata. A fizycy twierdzą, że perpetum mobile nie istnieje. Po trzecie pan, który w latach 70-tych opracował tę szczepionkę, był jednocześnie odpowiedzialny za kontrolę szczepień i pełnomocnikiem Rządu ds. szczepień. Austriak ten zarobił wieleset milionów szylingów. Podobnie firma Immuno AGH. Jak wiadomo z niepotwierdzonych źródeł tylko Leśnicy zakupili ponad 10 000 sztuk tej szczepionki po ponad 100 zł za dawkę. I pamiętajcie drodzy Leśnicy co trzy lata należy dawkę powtórzyć wg informacji producenta. Należy pogratulować firmie marketingu. Bez społecznego sprzeciwu będzie coraz więcej i więcej wymaganych szczepień. Tak długo jak szczepienia będą dawały tak olbrzymie zyski, życie ludzkie nie ma znaczenia. Nie wspominając o wielkim skandalu testowania szczepionek na upośledzonych dzieciach w Australii przez ostatnie 40 lat. Dzieciom szczepiono rozmaite wirusy i bakterie, aby potem stosować szczepionki.

Szczepienia a prawo

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 23 grudnia 2002 r w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych Dz. U. Nr 241, poz. 2097) (wybrane)

Załącznik nr 1

Kategorie niepożądanych odczynów poszczepiennych:
  1. odczyny miejscowe, w tym:
  2. a) odczyny miejscowe po szczepieniu BCG,
    b) obrzęk,
    c) powiększenie węzłów chłonnych,
    d) ropień w miejscu wstrzyknięcia;
  3. niepożądane odczyny poszczepienne ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN):
  4. a) encefalopatia,
    b) drgawki gorączkowe,
    c) drgawki niegorączkowe,
    d) porażenne poliomyelitis wywołane wirusem szczepionkowym,
    e) zapalenie mózgu,
    f) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,
    g) zespół Guillain-Barre;
  5. inne niepożądane odczyny poszczepienne:
  6. a) bóle stawowe,
    b) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny,
    c) gorączka powyżej 39°C,
    d) małopłytkowość,
    e) nieutulony ciągły płacz,
    f) posocznica, w tym wstrząs septyczny,
    g) reakcja anafilaktyczna,
    h) reakcje alergiczne,
    i) uogólnione zakażenie BCG,
    j) wstrząs anafilaktyczny,
    k) zapalenie jąder,
    l) zapalenie ślinianek,
    m) inne poważne odczyny występujące do 4 tygodni po szczepieniu.
1 Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) stanowi każde zaburzenie stanu zdrowia, jakie występuje po szczepieniu. Jeśli nie podano inaczej i z wyjątkiem odczynów po szczepieniu BCG, za związane czasowo ze szczepieniem uznaje się zaburzenia stanu zdrowia, które wystąpiły w okresie 4 tygodni po podaniu szczepionki. Mogą one być wynikiem:
  1. indywidualnej reakcji organizmu człowieka szczepionego na podanie szczepionki;
  2. błędu wykonania szczepionki lub błędu podania szczepionki;
  3. zjawisk od szczepienia niezależnych, a tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu.
Załącznik nr 2

Kryteria rozpoznawania niepożądanych odczynów poszczepiennych:
  1. odczyny miejscowe:
  2. a) nadmierny odczyn miejscowy:
    • obrzęk wykraczający poza najbliższy staw,
    • obrzęk, zaczerwienienie i bolesność utrzymujące się dłużej niż 3 dni,
    • odczyn miejscowy wymagający hospitalizacji dziecka,
    b) odczyny miejscowe po szczepieniu BCG:
    • poronny fenomen Kocha (wczesny odczyn poszczepienny pod postacią nacieczenia pojawiającego się już pomiędzy drugim a siódmym dniem po szczepieniu, a następnie owrzodzenia gojącego się od 2 do 4 miesięcy),
    • pęcherzyk ropny o średnicy większej niż 10 mm u noworodków lub większej niż 20 mm u dzieci starszych,
    • owrzodzenie o średnicy większej niż 10 mm u noworodków lub większej niż 20 mm u dzieci starszych,
    • keloid,
    c) powiększenie okolicznych węzłów chłonnych:
    • powiększenie co najmniej jednego węzła (1,5 cm lub więcej),
    • sącząca się przetoka nad węzłem (dotyczy głównie powikłań po BCG, w okresie 2-6 miesięcy po podaniu szczepionki),
    d) ropień w miejscu wstrzyknięcia:
    • bakteryjny (obecność ropy, objawy zapalenia, gorączka, dodatnie wyniki posiewu),
    • jałowy (brak dowodów zakażenia bakteryjnego);
  3. niepożądane odczyny ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN):
  4. a) encefalopatia: wystąpienie co najmniej dwóch z podanych niżej trzech objawów w przeciągu 72 godzin po szczepieniu:
    • drgawki,
    • wyraźne zaburzenia stanu świadomości trwające dzień lub dłużej,
    • wyraźna zmiana zachowania dziecka utrzymująca się dzień lub dłużej,
    b) drgawki z wyraźnym rozgraniczeniem na gorączkowe i niegorączkowe,
    c) poliomyelitis poszczepienne wywołane wirusem szczepionkowym (porażenie lub niedowład wiotki z objawami utrzymującymi się 60 lub więcej dni, który wystąpił u dziecka w okresie 4-30 dni po podaniu OPV lub 2-75 dni po kontakcie z osobą, która otrzymała tę szczepionkę. Do rozpoznania wymagane jest badanie wirusologiczne płynu mózgowo-rdzeniowego oraz stolca z wyizolowaniem szczepu szczepionkowego wirusa polio),
    d) zapalenie mózgu (rozpoznane w oparciu o typowe objawy neurologiczne, pleocytozę w płynie mózgowo-rdzeniowym i/lub izolację wirusa z PMR),
    e) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (rozpoznane w oparciu o typowe objawy oraz badanie PMR, z wyraźnym rozgraniczeniem na bakteryjne i niebakteryjne. Przy podejrzeniu poszczepiennego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych po podaniu szczepionki żywej, wskazana jest próba izolacji wirusa szczepionkowego z PMR),
    f) zespół Guillain-Barre (symetryczny niedowład o ostrym początku, gwałtownie postępujący, bez gorączki w momencie wystąpienia pierwszych objawów, z równoczesnymi zaburzeniami czucia, rozpoznawany na podstawie objawów klinicznych i badania płynu mózgowo-rdzeniowego. Zgłaszaniu podlegają wszystkie przypadki zespołu Guillain-Barre, które wystąpiły w przeciągu 4 tygodni po szczepieniu);
  5. inne niepożądane odczyny poszczepienne:
  6. a) reakcje alergiczne pod jedną z niżej wymienionych postaci, ujawniające się w okresie 24 godzin po podaniu szczepionki:
    • zmiany skórne,
    • obrzęk twarzy lub uogólniony,
    • zmiany osłuchowe (świsty),
    b) reakcja anafilaktyczna (ostra reakcja nadwrażliwości) - silnie zaznaczona reakcja w przeciągu pierwszych dwóch godzin po podaniu szczepionki, charakteryzująca się dusznością z powodu skurczu oskrzeli, obrzękiem krtani, obrzękiem Quinckego,
    c) wstrząs anafilaktyczny - natychmiast po podaniu szczepionki,
    d) gorączka 39°C lub wyższa (gorączka występuje zazwyczaj w przeciągu 48 godzin po podaniu szczepionek DTP lub DT, natomiast po szczepieniu przeciw odrze lub (śwince, odrze i różyczce) odczyn w postaci wzrostu temperatury występuje w drugim tygodniu po podaniu szczepionki (szczyt około 10 dnia),
    e) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny (jest to charakterystyczny stan po szczepieniu DTP, w którym niemowlę przez pewien okres czasu (10 minut do 36 godzin) ma obniżone ciśnienie tętnicze (stany hipotonii do zapaści naczyniowej włącznie), obniżone napięcie mięśniowe, nie przyjmuje posiłków i nie nawiązuje kontaktów z otoczeniem),
    f) nieutulony ciągły płacz (utrzymujący się powyżej 3 godzin płacz lub krzyk o znacznym nasileniu i wysokim tonie, pojawiający się przeważnie 6-18 godzin po szczepieniu),
    g) uogólnione zakażenie prątkiem BCG (m. in. zmiany w węzłach chłonnych innych regionów, zmiany kostne, meningitis BCG, zmiany w nerkach i innych narządach lub tkankach, występujące 1-24 miesięcy po szczepieniu, potwierdzone bakteriologicznie).
Strona prawna z innej strony

Przy innej okazji była tu dyskusja o stronie prawnej rezygnowania ze szczepień. Utarło się przekonanie, że są szczepionki przymusowe i zalecane. Ktoś tu nawet przytoczył paragrafy ustawy, na pods. której można ponieść odpowiedzialność karną (więzienie chyba) za unikanie szczepionek. Przecież ustawę można zmienić i wybór pozostawić rodzicom. Co o tym sądzicie? Ja ostatnio podpisałam oświadczenie w przychodni i nie robiono strasznej afery z tego powodu.

Myślę, że dla Pani xxx jedną z form obrony przed skutkami karnymi za brak wyrażenia zgody na szczepienie córeczki - może być wykorzystanie KARTY PRAW PACJENTA
http://www.zdrowie.med.pl/opieka_medyczna/opieka_01.html ( art.19 ust.1 pkt 3) czytamy:
"pacjent ma prawo zgody albo odmowy na udzielenie mu określonych świadczeń zdrowotnych po uzyskaniu odpowiedniej informacji" .. wyrażenia zgody albo odmowy na wykonanie mu zabiegu operacyjnego albo zastosowania wobec niego metody leczenia lub diagnostyki stwarzającej podwyższone ryzyko; w celu podjęcia przez pacjenta decyzji lekarz musi udzielić mu informacji, o której mowa w pkt 3 - art. 34 ust. 1 i 2,

napisałam oświadczenie które pozostawiłam Paniom w przychodni rejonowej że: "oświadczam iż decyzję o terminie i rodzaju szczepień pozostawiam do swojej dyspozycji. O ewentualnym terminie i rodzaju szczepienia powiadomię osobiście punkt szczepień". Czy coś podobnego..... :-)) tak czy inaczej dały mi spokój a moja córcia jak na razie w sierpniu kończyć będzie 2 latka i do dnia dzisiejszego mam spokój. Takie oświadczenie jest potrzebne paniom z punktu szczepień, muszą mieć "podkładkę" w razie kontroli z sanepidu.

Poniżej zacytowane wypowiedzi przypadkowo wybranych rodziców:

"Szczepic polroczna dziewczynke na rozyczke sensu nie ma (jak bedzie miala 15 lat to i owszem), tezec tez odpada (szczepionke i tak dostanie jesli bedzie miala glebokie skaleczenie z podejrzeniem o zakazenie) a na tezec mozna szczepic po takim fakcie). Na zoltaczke zaszczepie bo to szczepienie trzeba miec na wypadek nawet banalnego zabiegu chirurgicznego.Blonica i krztusiec sa chorobami, ktore sie leczy bez wiekszych problemow i zachorowanie nie grozi powaznymi konsekwencjami. Na polio chyba nie odwaze sie ominac szczepienia bo choroba rzeczywiscie grozna i z powaznymi powiklaniami."

"jestem przekonany, ze szczepienie jest lamaniem wszystkich naturalnych barier immunologicznych czlowieka i powaznie oslabia organizm. Po drugim szczepieniu na zoltaczke moja corka trafila do szpitala z infekcja drug moczowych, moze to tylko zbieg okolicznosci ale nie chcialbym zeby to sie powtorzylo."

"Zreszta o powiklaniach niewiele wiadomo poza tym ze sa bo zaden koncern farmaceutyczny nie jest zainteresowany w ujawnianiu takich danych (analogicznie jak ze szkodliwoscia telefonow komorkowych)"

"Problem w tym ze producenci szczepionek nie sa zainteresowani w takich badaniach. Czy wiesz o tym ze do kazdego szczepienia lekarz powinien wypelnic takze formularz o powiklaniach i skutkach ubocznych? Tak naprawde malo ktory lekarz wie o takim formularzy i nikt ich nie zbiera."

"Czy wiesz, ze niektore powiklania poszczepienne prowadza do smierci i ze notowano sporo takich wypadkow?"

"W kalendarz szczepien zaczely ingerowac firmy farmaceutyczne zamiast naukowcy opierajacy sie na aktualnych badaniach zachorowalnosci i obserwujacy skutki uboczne i powiklania poszczepienne. Na grype nie zaszczepie ani siebie ani dziecka nawet jesli okaze sie za rok czy dwa, ze bedzie to szczepienie obowiazkowe."

"Kiedy ja byłam dzieckiem ludzie nie słyszeli ze kleszcze mogą powodować kleszczowe zapalenie mózgu a teraz świat poszedł do przodu, informacja dotarła to i zaszczepić sie można ale nie trzeba."

"Ja z moja obecna wiedza zastanowilabym sie nad wieloma szczepieniami, bo jak sie okazalo szczepienie nie zabiezpiecza przed zachorowaniem (konkretnie chodzi mi o krztusiec), jak wyjasnila mi pani pulmonolog, ktora opiekuje sie moja corka, jedynie zmniejsza ryzyko zachorowania a przy okazji objawy sa zamazane i trudniej zdiagnozowac taka chorobe."

"Roczne dziecko przechodzi rozyczke prawie bezobjawowo, drobna wysypka na twarzy. Dla rocznej dziewczynki nie stanowi ta choroba zadnego zagrozenia a po jej przejciu organizm ma naturalna odpornosc duzo wyzsza niz po szczepieniu ktore wystarcza na kilka lat"

"Miałam kolegę z dzieciństwa, miał chorobę Heine-Medina, po szczepieniu zachorował!!!"

"Znam kilka przypadków gdy zdrowiutkie dzieci zachorowały po szczepionce. Synek kolegi z pracy po szczepionce dostał ataku z drgawkami, stracił przytomność i jest umysłowo opóźniony. Pomyśl. Jaka to kasa! Firmy farmaceutyczne zrobią wszystko by ludzie jak najwięcej się szczepili. (...) Kochane MZ wykupiło obowiązkowe szczepionki MMR II i od kwietnia czy marca każe nimi szczepić. Niech mnie pocałują w d.... Poczytaj sobie w internecie o MMR II. Szczególnie chłopcy narażeni są po niej na .....autyzm. "

"Moje dziecko ma przepisywane tzw. "bezpieczne szczepionki". Niestety trzeba za nie samemu płacić, fundusz nie refunduje."

"Moja córka ma obecnie 22 lata, cechy autyzmu, jest upośledzona umysłowo, ma zaburzenia metabolizmu. Kiedy córka ukończyła 2 miesiące została zaszczepiona szczepionką DiTePer i przeciwko Polio. Na drugi dzień po szczepieniu wystąpiły drgawki, które powtarzały się coraz częściej. Badania wykazały skłonność do niskich poziomów cukru we krwi - hipoglikemia. Leczenie w Centrum Zdrowia Dziecka nie skutkowało. Choroba czyli hipoglikemia powoli jakby ustąpiła samoistnie - w wieku 5 lat córka już nie miała ataków drgawek. Ale skutki są takie jak opisałam powyżej. Od dwóch lat znów pojawiły się drgawki - leki przeciwpadaczkowe nie skutkują. W moim mieście znam jeszcze jeden przypadek, gdy u dziecka po tym samym szczepieniu - w wieku 6 miesięcy -wystąpiły drgawki. Matka twierdzi, że dziecko w chwili szczepienia było lekko zakatarzone. Dziewczynka jest 5 lat młodsza od mojej córki, ma cechy autyzmu, podejrzewano zespół Retta, jest głęboko upośledzona."

"9 lutego 2000 zaszczepiono córkę p/Odrze i zareagowała (po pięciu dniach gorączką i zapaleniem oskrzeli."

"Jestem matka dziecka 4 letniego , autystycznego uszkodzonego (prawdopodobnie ) szczepionka .Gdy moja corka miala 1.5 roku iczula siedobrze zaszczepilam ja na pojedyncza szczepionke odry . O ile mi wiadomo jest to MMR mial zla opinie . Jednak cos sie zdarzylo -mala zagoraczkowala i przez tydzien jej zachowanie bardzo sie zmienilo . Zaczela uciekac naspacerach , plakala w nocy , byly problemy ze spaniem i jedzeniem . Tych symptomow bylo wiele ale nikt nie wskazywal na autyzm .Lekarze stukali sie w glowe o co mi chodzi . Dopiero 4 miesiace pozniej (moja mala bardzo malo mowila ) zdecydowalam sie na badania wzroku i sluchu (mala wydawala sie byc nieobecna ). W tym samym czasie objawy w/w nasilily sie i w grudniu (okres oczekiwania na badanie ABR trwa 2 miesiace !!),w dzien swych 2 urodzin mala miala krwawienie z ucha b. wys . goraczke . Szpital i diagnoza -wirusowe zap. ucha.
Odetchnelam z ulga , pomyslalam to dlatego nie mowi nie slucha i nie bawi sie jak inne dzieci . Leczenie bylo dlugie , sam wymas z ucha zajal 3 tygodnie , po 6 miesiacach zrobilismy ABR (wczesniej nie bylo sensu ze wzgledu na ogecnosc infekcji ) i wynik wyszedl 100% !!! slyszalnosci . Ale na prozno czekalismy na poprawe innych stanow . Wszystko sie pogarszalo , w miedzyczasie mala "zlapala "ODRE , co dla lekarza rodzinnego bylo szokiem (przeciez niedawno szczepil ja na to !!!), Cos mi jednak nie pasowalo z taszczepionka .Poniewaz mam swoja ksiazeczke zdrowiaz dziecinstwa sprawdzilam , ze nie bylam na odre szczepiona , to po co narazac moje dziecko !!! Mijaja miesiace a ja wciaz nie wiem czy mam kontynuowac szczepienia ?? Mala nie miala mamps ani rubella .Czytajac jednak fachowe ksiazki mozna wnioskowac , ze ani rozyczka ani swinka nie sa zagrozeniam dla zycia .Natomiast nie mam przekonania do szczepionek ."

"Wglebiajac sie wszczegoly po szczepionkowe ma wrazenie , ze gdy dziecko jest zdjagnozowane jako autystyczne , w pierwszej kolejnosci rodzice powinni zrobic analize wlosow na ogecnosc met . ciezkich (timerosal - konserwant szczepionek to tlenek rteci !!!), jesli to okaze sie nieprawidlowe - chelition , czyli detox (pod konrola lekarza - produkty mozna kupic przez internet - haslo DMSA), dalej to badania uryny na aminokwasy i peptyny , organiczne kwasy , wrazliwosc na gluten . kal -ogolnie plus pasozyty, IgA, testy;alergiczne , immunologiczne , aktywnosc erytrocytow (erytrocyte Glutatione Peroxidase Activity ), test genetyczna na lamliwy chromosom , przepustowosc kiszek (Bowel Permeabilaty ).Dodatkowo ;krew :poziom serotoniny ,z serum -phenylaline , -pyruvic acid , lactic acid -herpes , cytomegalovirus .czerwone cialka -magnez , CSF-protein elektrofhoresis .Informacje zasieglm z protokulu DAN z 1995 roku (konferencja DAN ). Mysle ,ze najpierw nalezy wykluczyc encefalopatie po szczepionkowa a pozniej latac do psychologow co robic dalej !!"

"Czy ktoś jest w stanie sprawdzić skład angielskiej szczepionki MMRII/? Ja też doszukałam sie thIMEROSALU(trujący, ciężki metal o pochodzeniu rtęciowym), ale nie jestem pewna. U mojego synka zespół autystyczny rozwinął się po podaniu tej szczepionki. Z całą pewnością jej nie powtórzę i raczej postaram sie o tę "magiczna"kartkę od neurologa."

"mam kontakt z tymi dziećmi (nie szczepionymi) te dzieci nie chorują, świetnie się rozwijają, jest to bardzo charakterystyczne ze te dzieci uczą się wszystkiego dużo szybciej niż rówieśniki szczepione. Nie podważam oczywiście ze dzieci szczepione są "gorsze" NIE ! nie są inne ale coś musi być w tym że jednak dzieciaczki są bardzo zdrowe, nie zapadają na zwykłe wirusówki, dzieci są spokojne, uśmiechnięte, cierpliwe w szkole nauka nie sprawia im kłopotu a wręcz są bardzo dobrymi uczniami.
Ponieważ mam teraz kontakt z matkami w przedszkolach (prelekcje ) to same mamy zwracają jednak uwagę na to ze szczepionki "sykotyzują" te młode organizmy - dotychczas dzieci które nie chorowały zaczynają chorować, choroby się przeciągają a dzieci zapadają na coraz to inne choroby."

"więc tez uważałam ze nie ma nic lepszego jak tylko zabezpieczyć własne dziecko. Mój syn urodził się o czasie itd. rozwijał się świetnie, nie miał większych problemów w okresie około niemowlęcym- był dzieckiem ogólnie mówiąc normalnie się rozwijającym i łapiącym co najwyżej czasem jakieś katary ale po MMR -e dziecko moje stało się bardzo wrażliwe na wszystko co możliwe było, chorowania nie było końca, stał się bardzo "ruchliwy" raczej powinnam napisać "nadpobudliwy" ale to słowo nigdy mi nie pasuje ponieważ syn był grzeczny ale strasznie niecierpliwy, płaczliwy , dotychczasowe jego zainteresowania jak kredki, plastelina zostały odrzucone, nie miał cierpliwości do niech. Za chwilę dziecko trafiło do zerówki...okazuje się ze taki chłopczyk który świetnie rysował, lepił z plasteliny nie ma cierpliwości aby powtarzać te czynności w zerówce."

"Nie wiem czy odczuwasz tę różnice co piszę - to są bardzo charakterystyczne zmiany w zachowaniu dziecka z dziecka spokojnego, uśmiechniętego, cierpliwego stał się dzieckiem o którym ogólnie psycholodzy mówią "nadpobudliwym" - wiem ze to wina akurat tego szczepienia MMR i tak uważam ze syn miał mnóstwo szczęścia ze nie skończyło się to u niego gorszymi powikłaniami typy "autyzm" - Syn w tej chwili jest już spokojny :-) mówi się ze wyrósł z "ruchliwości" ale jest dzieckiem który osiąga kiepskie wyniki w nauce i to nie jest jakieś zaniedbanie z naszej strony ( poświęcamy mu dużo cierpliwości i angażujemy się z życie szkolne w miarę kiedy tego sytuacja wymaga) ale jego brak cierpliwości jest nadal strasznie charakterystyczny . ma uznaną "dysgrafię" - choć np. osiąga ogromne sukcesy z życiu sportowym."

"Jest całkiem możliwe, że szczepienia wpływają na zachowania i osobowość dzieci skoro udowodniono, że nawet po MMR może rozwinąć się autyzm."

"Od siebie dodam, że gwałtowne zostrzenie alergii u mojego dziecka miało miejsce po I szczepieniu w przychodni. I do tej pory (dzidzia 1,5 roku) "huśtamy się" po tym zdarzeniu. Gwałtowne zaostrzenie oznacza w naszym przypadku przejście z nietolerancji tylko i wyłącznie mleka krowiego oraz jego przetworów na nietolerancję wszystkiego co jadłam jako matka karmiąca piersią."

"Synek ma 5 miesięcy, zaszczepiliśmy go szczepionką zintegrowaną (7 w jednym, (homeopata z Krakowa) tylko z niedowierzaniem kręcił głową jak można było, ale cóż, nasz pediatra był zachwycony więc zaszczepiliśmy - bez komentarza...), po trzech dniach straszne problemy z brzuszkiem, przeraźliwy płacz, prawie-biegunka, etc, po siedmiu wysoka gorączka i kaszel. Najpierw mokry, potem suchy. Cztery dni pod rząd chodziliśmy do lekarzy, wszyscy mówili że zdrowy, ale że na wszelki wypadek antybiotyk (jedna pani, ta od szczepienia zresztą, przepisała antyb. na 20 dni!!!!). Nie zaaplikowałam no bo NA CO skoro zdrowy??? Ale tak kaszlał że w niedzielę wylądowaliśmy na ostrym dyzurze - to samo, zdrowy, ale wskazana konsultacja u laryngologa. No dobrze - poniedziałek - laryngolog - dziecko zdrowe! A tymczasem płuca wykaszliwuje. Do pediatry znów. Antybiotyk. Złamałam się, jakieś szmery w oskrzelach, pan bałby się dziecko bez osłony zostawić, antybiotyk. Dałam. 5 dni. Biegunka non stop, zapach chemii w kupce. Kontrola. Wszystko w porządku, odstawić antybiotyk. Kaszlał i charczał jeszcze ale to podobno może się do dwóch tygodni utrzymywać. Po dwóch dniach w nocy temp. 39 st., kaszle świszczaco PRZEpotwornie, trzecia rano, przerażeni gnamy do szpitala. Na oddział. Dziecko - uwaga - ZDROWE, ale skoro nas jego stan niepokoi - przyjmą. Po dniu wyklarowało się zapalenie krtani, oskrzeli, płuc i nie wiem jeszcze czego. Dożylnie antybiotyk. I tak półtora tygodnia spałam na ogrodowym leżaczku, a Wiktorowi przez dwie godziny dziennie ładowali w żyłkę Klacid. Wypisali. Kaszle dalej, ale tak podobno do dwóch tygodni - jak już pisałam. Syropek, nawilżać powietrze i oklepywać. Z syropkiem dałam sobie spokój, poszlismy do homeopaty. Co boli dodatkowo to fakt, że dziecko jest INNE: był radosny, spokojny, szczęśliwy bobas, a teraz jest płaczliwy, marudny, niespokojny... szczepionka sześciowalentna Infanrix Hexa + szczepionka przeciw meningokokom z grupy C - Menjugate. Ta pierwsza to przeciw: błonicy, tężcowi, krztuścowi, wzw B, polio i Hib. Meningokoki to bakterie wywołujące zapalenie opon mózgowych, posocznicę, sepsę "

"Mój syn do 8 miesiaca był dosc spokojnym dzieckiem, wtedy sielanka skończyła się stał się b. ruchliwy i niecierpliwy-( dopiero teraz te fakty łączę - ma lat 2,9) PO podaniu potrójnej szczepionki PRIORIX,(za namową pani z przychodni - o zgrozo żebym wtedy wiedziała to co teraz) - dziecko przez 3 dni miało biegunkę i nagłe wymioty. Z pomocą przyszła koleżanka - podałam BAPTISIA TINCTORIA - wTEDY JESZCZE nic o homeopatii nie wiedziałam. W przychodni zadnej pomocy nie otrzymałam, oczywiscie dzieci szczepi sie w sobotę więc, pozostał mi dyzur nocny. Pani doktor z przychodni odpierała zarzut że to niejest efekt szczepionki, a wirus, dopiero po zmianie dyżuru inna pani doktor przyznała że tak moze dziać się po szczepionce. Dodam że syn nigdy nie chorował poważnie. Do 8 miesiaca jeden katar! Dopiero teraz zaczęłam kojarzyć fakty. U mojego dziecka tuz po urodzeniu pojawiła się sapka, teraz wiem że to po szczepieniu na gruźlicę - (homeopata stwierdził u niego skazę tuberkulinową). Wtedy gdy miał 6 tygodni pediatra powiedziała mi że to efekt wiotkich mięśni! W pełni wszystko zaczęło z niego wychodzić po odstawieniu od piersi - miał wtedy 2 lata. Pojawił sie chroniczny katar i trwał 7 tygodni. Dzięki homeopatii wyszedł z niego. NIe zaszepię na pewno p/ gruźlicy to wiem, a inne szczepienia bardzo się zastanawiam"

"a kiedy ta pani była w szpitalu i nie pozwoliła zaszczepić dziecka 5 godzin po porodzie, przyszło do niej dwóch lekarzy, potem pani ordynator, bardzo miła, i łagodnie (! jakaś mądra) próbowała jej wytłumaczyć, że może jednak, że skoro ona się boi, to oni zaszczepią córeczkę jakąś inną szczepionką. W związku z tym stwierdziłyśmy z moją mamą, że wolimy nie wiedzieć, czym się szczepi pozostałe dzieci..."

"Coraz więcej znajomych mam nie chce szczepić dzieci, szczególnie tuż po porodzie, i okazuje sie że owe obowiązkowe szczepienia wcale takie nie są, ja tez zastanawiam się czy moje 2,5 letnie dziecko jeszcze na coś zaszczepię. PO priorixie przez trzy dni dziecko wymiotowało, miało biegunkę i gorączkę, a że stało sie to w weekend - zero dostępu do publicznego lekarza, pozostał prywatny - czyli powikłanie mojego syna nie zostało uwzględnione w statystykach - ilu takich jest jak ja?"

"Większosć rodziców zgłasza pierwsze nieprawidłowości w rozwoju po szczepieniach, o autystykach i MMR już pewnie tez wszyscy wiedzą."

"Moje dziecko jest ofiarą szczepionki - po podaniu rozwinął się autyzm. Obecnie wszystkie szczepienia zostały wstrzymane a my wciaz walczymy! Zagrożenie dotyczy szczególnie szczepionek poliwalentnych np. potrójnych."

"Mało kto wie, że konserwantami szczepionek sa metale ciężkie.Niektóre dzieci rodzą się z defektem, który polega na braku mozliwości usunięcia ich z organizmu, dotyczy to szczególnie chłopców,Nieusuniety metal sieje spustoszenia w mózgu i powoduje szereg zmian w metabolizmie. Bardzo trudno jest odwrócić te procesy, a usuniecie metali (chelacja) w warunkach polskich graniczy z cudem.
Ps.A zupełnie niezrozumiałym dlla mnie jest fakt szczepienia noworodków na żółtaczkę typu "B' ,gdzie akurat ta grupa jest najmniej narażona na takie ryzyko."

"Była to angielska szczepionka (odra,świnka i różyczka)MMRII ,doszukałam sie ,że właśnie ona w odróżnieniu od innych -posiada wyjatkowo zjadliwy szczep wirusów odry i konserwowana jest thimerosalem (rtęć).Spowodowała uszkodzenie układu immunologicznego i nerwowego oraz rozległe zmiany w metaboliżmie (nierozkładanie glutenu, kazeiny i prawdopodobnie innych nierozpoznanych pokarmów) oraz obnizenie napięcia mięśniowego. Oczywiście całą triadę jaką niesie autyzm (alienacja, brak komunikacjii,wycofanie mowy itd.)"

"troche czytalam na temat szczepionek (nie troche a raczej bardzo duzo), bo moje blizniaki sa zaszczepoine na bardzo niewiele chorob. Na szczescie urodzily sie w Wielkiej Brytanii, gdziie nie ma obowiazku szczepien od ponad stu lat (kiedy to w winiku powszechnych szczepien na ospe, w miastach zaszczepionych umieralo wiecej ludzi niz w nie zaszczepionych). Ale chyba bedziemy wracac do Polski, wiec troche sie tez denerwuje."

Źródło: klapuch.nazwa.pl

6. Wywiady | Zanieczyszczenie szczepionek

Nadawca: Anna
Grupy dyskusyjne: dieta.optymalna


Swiadek: dr Gerhard Buchwald lekarz niemiecki ktorego 1,5 roczny syn zostal calkowicie sparalizowany po otrzymaniu szczepienia przeciwko ospie. Jest on czlonkiem niemieckiej asocjacji dzieci ofiar szczepien. Sad uznal go za eksperta.

Zeznanie dr G.Buchwald.
"W tym czasie (tzn.kiedy jego syn zostal sparalizowany), pracowalem w jednym z najstarszych centrow leczenia chorob pluc w Niemczech. Przypadkowo przegladalem dokumenty osob ktore zachorowaly podczas pierwszej epidemii ospy w Niemczech w 1947r. Ciagle nam powtarzano, ze szczepionka przeciwko ospie nas ochrania. Dzieki dokumentom ktore zweryfikowalem, zauwazylem ze wszystkie osoby ktore zachorowaly byly wczesniej szczepione. To odkrycie mnie zbulwersowalo."

Nastepnie dr.G.Buchwald swoje wystapienie zilustrowal piedziesiecioma wykresami , zamieszczonymi w jego ksiazce pt.:"Vaccination: Business Based on Fear" (Szczepienie: biznes strachu).

Tekst przesluchania:

Pyt.: Jesli szczepienia nie maja zadnego wplywu na obnizenie zachorowalnosci na choroby infekcyjne, to co jest przyczyna zmniejszenia zachorowalnosci na te choroby?

Buchwald: Lekarz brytyjski Thomas Mcheown, profesor medycyny socjalnej, wykazal ze w krajach uprzemyslowionych, obnizenie zachorowalnosci na choroby infekcyjen nie ma nic wspolnego ze szczepieniami, ale z likwidacja glodu i biedy.

P.: Dlaczego uwaza pan, ze szczepienia maja charakter komercyjny?

B.: Wiecie, jedna szczepionka przeciwko ospie kosztuje ok.600DM i mowi sie o koniecznosci zaszczepienia trzech miliardow osob na swiecie.Jesli to nie jest handel... Szczepionka przeciwko hepatite kosztuje 250DM i wymaga trzech wszczepien. Pomnozcie to przez trzy miliardy osob. Szczepienia sa sprawa grubych pieniedzy dla firm farmaceutycznych.

P.: Czy byl pan napominany przez autorytety medyczne w pana kraju za przyjecie takiej pozycji?

B.: Napisalem artykul pt.:"Zbrodnia przeciwko naszym dzieciom." Otrzymalem nagane na pismie z College des Medecins. W Niemczech mamy prawo ktore nazywa sie Kronegesetz. Gwarantuje ono wolnosc wyrazania swojej opinii. Kiedy mialem dosc niedorzecznosci ze strony College des Medecins, zasygnalizowalem im ze ich interwencja jest niezgodna z prawem.

P.: Wspomnial pan, ze pierwszym kryterium w medycynie, jest przede wszystkim nie szkodzic pacjentowi. W swej ksiazce przypomina pan o tej etyce: "Nie rob zadnej krzywdy, pomagaj innym, dobro pacjenta, jego wola maja zawsze pierwszenstwo." Czy szczepienia odpowiadaja tym normom etycznym?

B.: Nie.I nie rozumiem dlaczego.

P.: Czy posluguja sie metoda zastraszania aby lansowac kampanie szczepien? Uwazaja ze ludzi nalezy przerazac?

B.: Robie konferencje na calym swiecie.Ciesza sie one zainteresowaniem dziennikarzy. Wszyscy oni jednak robia odniesienie do pojawiania sie w jakims zakatku swiata lokalnych epidemii. Dwa lata temu, na przyklad, donoszono o epidemii polio w Holandii. Gazety pisaly o epidemii dyfterytu w Rosii. Wlasnie w ten sposob spoleczenstwo moze sie czuc ciagle zagrozone wybuchem epidemii; nauczylo sie byc w ciaglym strachu i doniesienia zawsze konkluduja te informacje w taki sam sposob:"Idzcie sie szczepic".

P.: To ich slogan reklamowy

B.: Tak.

P.: Moze pan powiedziec jaka jest panska opinia odnosnie szczepien przeciwko odrze?

B.: Mam taki wykres ktory ilustruje ta chorobe. Poczynajac od 1962 r....jest wyrazny spadek zachorowalnosci i przypadkow smiertelnych spowodowanych ta choroba. W 1976 r.szczepienie zostalo wprowadzone w Niemczech, chciaz nie bylo juz przypadkow smiertelnych. Dzisiaj przypadki takie mozna policzyc na palcach jednej reki Szczepienie przeciwko odrze jest totalnie zbyteczne. Ponadto jest ono niebezpieczne. Wczesniej, niemowleta nie nabawialy sie tej choroby. Korzystaly z protekcji ofiarowanej przez matke.Matki ktore sa szczepione nie moga przekazac ochrony ich dzieciom, ktore moga w takiej sytuacji zachorowac.

P.: Wiadomo,ze bedac szczepione na odre w okresie dziecinstwa, matki nie przekazuja ochrony swoim dzieciom, ale jesli nie bylyby szczepione, byloby to mozliwe?

B.: Dokladnie. Nasi dziadkowie wiedzieli do jakiego stopnia jest wazne dla dziecka przejsc przez ta chorobe. Moja babka, na przyklad, mowila: "Ten chlopiec ma szesc lat; pojdzie niebawem do szkoly i jeszcze nia mial odry?". Nastepnie wysylala go z wizyta do dziecka ktore bylo chore, aby nabawil sie wirusa. Ja mialem odre.

P.: Czy odpornosc uzyskana w wyniku przebycia choroby trwa cale zycie?

B.: Tak wlasnie sie uwaza i to jest tez moja opinia.

P.: Dlaczego wiec powtarza sie szczepienia na odre?

B.: To daje okazje zrobienia pieniedzy.

P.: Jaka jest pana opinia odnosnie potrojnej szczepionki przeciwko odrze, ospie i swince.\?

B.: Posluze sie przykladem Szwajcarii. W kraju tym istnieje duze ugrupowanie lekarzy, pediatrow i ekspertow od chorob dzieciecych, ktore przeciwstawia sie szczepieniom przeciw odrze. Wedlug Swiatowej Organizacji Zdrowia (OMS) wszystkie dzieci szwajcarskie maja byc szczepione. Szwajcarzy przywiazuja duza wage do wolnosci wyboru i nie pozwalaja sobie tego nakazu narzucic.

Dr.Bochwald twierdzi, ze polityka szczepien OMS jest glownie spowodowana korzysciami finansowymi.

P. :Dlaczego pan tak twierdzi?

B.:Kto finasuje OMS? Gdzie znajduja sie jej fondy?Jakie istnieja powiazania miedzy OMS i koncernami farmaceutycznymi? Pomyslcie troche o tym... Lekarze sa wspolczesnymi niewolnikami firm farmaceutycznych... Zaleza od lekow przez nie wyprodukowanych. To one sa prawdziwymi przywodcami.( hanna)

Źródło: groups.google.com

***
ZANIECZYSZCZENIE SZCZEPIONEK


Zapis wywiadu przeprowadzonego 15 marca 1998 roku przez dra Rogera G. Mazlena, gospodarza programu stacji radiowej CFS, z drem Leonardem G. Horowitzem

www.cfsaudio.4biz.net/cfsprev.htm

Dr Roger G. Mazlen: Naszym gościem jest dr Leonard Horowitz, absolwent Harvardu, niezależny badacz i światowy autorytet w dziedzinie edukacji zdrowia publicznego, autor bestsellera Emerging Viruses: AIDS & Ebola (Pojawienie się wirusów AIDS i Ebola). Dlaczego rozmawiamy z drem Horowitzem? Otóż dlatego, że chorzy na zespół chronicznego zmęczenia1 mają osłabiony układ odpornościowy. Cierpią na brak odporności. Mają immunosupresję. Są łatwym łupem dla każdego nowego wirusa, zwłaszcza dla wirusów ze zdolnością do niszczenia układu odpornościowego. Tak więc nie wdając się w dalsze dywagacje witamy pana w naszym programie, drze Horowitz.

Dr Leonard G. Horowitz: Dziękuję drze Mazlen. Udział w pana programie to dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność.

Dr Mazlen: Cieszymy się bardzo, że może pan dzisiaj z nami rozmawiać. Może zacząłby pan od ogólnego zapoznania nas ze swoją książką.

Dr Horowitz: Zgoda. Spędziłem 3 lata na badaniu wniosku Ministerstwa Obrony z roku 1970 o wyasygnowanie 10 milionów dolarów na pięcioletnie badania, których celem miało być stworzenie mikroorganizmów niszczących system immunologiczny. Miały one służyć jako broń biologiczna. Z początku nie mogłem uwierzyć, że to naprawdę oficjalny dokument. Ostatecznie podążyłem tropem pieniędzy, literatury naukowej i dokumentów sądowych i odkryłem, że pieniądze trafiły do organizacji o nazwie Litton Bionetics. Czy słyszał Pan kiedykolwiek o kuchenkach mikrofalowych Littona?

Dr Mazlen: Oczywiście.

Dr Horowitz: Otóż, są oni również powiązani finansowo z wielkimi korporacjami zbrojeniowymi i mają firmę medyczną Litton Bionetics. W końcu lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych byli na szóstej miejscu listy firm związanych finansowo z producentami broni biologicznych. To oni dostosowali wiele mikroorganizmów niszczących system immunologiczny do celów wojny biologicznej. Otrzymywali ponad 2 miliony dolarów rocznie na badania i rozwój tego typu mikroorganizmów, a także na badania nad rakiem oraz szczepionkami. I to jest główny temat mojej książki. Emerging Yiruses: AIDS & Ebola opowiada o tym, kto doprowadził do powstania wirusów w rodzaju AIDS i Ebola, jak i dlaczego je wyprodukowano - cały proces ich tworzenia. A potem, co wydaje mi się najbardziej nieprawdopodobne, odkryłem i przedrukowałem w formie fotokopii kontrakty rządowe pokazujące, ile pieniędzy amerykańskich podatników idzie na te badania.

Dr Mazlen: Ta sprawa bardzo interesuje naszych słuchaczy, zwłaszcza tych, którzy cierpią na zespół chronicznego zmęczenia, a także tych, którzy podejrzewają, że go mają, i tych, którzy nie są tego pewni, jako że każdy nowy wirus mający zdolność osłabiania odporności immunologicznej stanowi dla nich oraz dla całego społeczeństwa poważne zagrożenie. Na 134 stronie swojej książki pisze pan: "Składając te wszystkie fakty razem, rozumiem obecnie, jak łagodny dla ludzi małpi wirus DNA, taki jak SV-40... i inne pospolite retrowirusy zanieczyszczające szczepionki, takie jak SFV, mogły po dziesiątkach lat stać się retrowirusami RNA, które poprzez skażone szczepionki rozprzestrzeniły się na miliony ludzi na całym świecie". Czy mógłby Pan nieco rozwinąć tę sprawę i przybliżyć ją naszym słuchaczom?

Dr Horowitz: Oczywiście. Istotą tej książki i zarazem zawartym w niej ostrzeżeniem jest to, że mamy Urząd ds. Leków i Żywności2, który nie mówi lekarzom naukowcom i lekarzom praktykom ani też społeczeństwu prawdy o skażonych szczepionkach oraz metodach ich produkcji. Na przykład doustna szczepionka przeciw polio [choroba Heinego-Medina] do dzisiaj przygotowywana z wykorzystaniem tkanek małpich nerek, które są skażone nie tylko małpimi wirusami, ale również wirusami opryszczki, takimi jak na przykład małpi cytomegalowirus, wirus choroby Epsteina-Barra czy wirus opryszczki typu B, o których wiadomo, że należą do grupy wirusów niszczących układ immunologiczny. Wiemy też, że szczepionką, która najprawdopodobniej przyniosła światu AIDS, a być może nawet syndrom chronicznego zmęczenia, gdyż obie te choroby pojawiły się w tym samym 1978 roku, była wyprodukowana w roku 1974 w laboratoriach firmy Merck, Sharpe & Dohme przy wsparciu Centrum Chorób Zakaźnych i Urzędu ds. Leków i Żywności eksperymentalna szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B. Szczepionka ta była przygotowana częściowo z wykorzystaniem zarażonych małp sprowadzonych przez firmę Litton pracującą nad broniami biologicznymi na zlecenie Ministerstwa Obrony. Wiemy już dziś na pewno, że małpy, które wykorzystano do przygotowania tej szczepionki, były zarażone. Mamy nawet stosowne oświadczenie na ten temat złożone przez człowieka, który stworzył te szczepionki. Nazywa się on dr Maurice Hilleman i był szefem produkcji szczepionek w firmie Merck, Sharpe & Dohme. Tak więc produkowali te szczepionki częściowo na zarażonych zwierzętach, a potem podawali je ludziom. W ten sposób doszło do tego, że mamy obecnie różne schorzenia związane z układem odpornościowym, a także dziwne odmiany raka oraz dziwne choroby autoimmunologiczne, których skala jest tak duża, że możemy już mówić o epidemii.

Dr Mazlen: To wszystko rodzi wiele pytań, niemniej chciałbym ponownie wrócić do pana książki, w której przytacza pan wywiad dra Edwarda Shortera z drem Hillemanem [str. 484-485], podczas którego Hilleman powiedział: "w rzeczy samej w tych szczepionkach było 40 różnych wirusów, które były nieaktywne" - na co Shorter odrzekł: "Ale nie zneutralizowaliście [SV-403]..." "Tak, to prawda" - przytaknął Hilleman i nawet dodał: "A szczepionka przeciwko żółtej febrze zawierała wirusa białaczki, ale wie pan, to było w czasach, kiedy wiedza na ten temat była jeszcze bardzo niedoskonała". Z tego oświadczenia dowiadujemy się teraz, że w szczepionkach były nie tylko wirusy uszkadzające układ odpornościowy, ale wywołujące również białaczkę. Mówi pan o tym w swojej książce. Mówi pan o przypadkach białaczki dotyczącej limfocytów T. Co mógłby pan powiedzieć na ten temat? Czy nadal istnieje jakieś związane z tym ryzyko?

Dr Horowitz: Uważam, że tak, drze Mazlen. Jestem głęboko przekonany, że to ryzyko nadal istnieje. Aby to uzasadnić, posłużę się przykładem. Urząd ds. Leków i Żywności, który ma chronić nasze zdrowie, musi przymykać oko na skażoną doustną szczepionkę przeciwko polio, którą musimy rzekomo zgodnie z prawem podawać naszym dzieciom, mimo iż każda jej dawka zawiera około 100 wirusowych zanieczyszczeń pochodzących od małp. Mówię "rzekomo", gdyż nie jest to prawda. Są bowiem od tego przymusu wyjątki podyktowane względami duchowymi i religijnymi, tak że w rzeczywistości to szczepienie nie jest obecnie obowiązkowe. Mimo to tworzy się atmosferę, że nie można wysłać swojego dziecka do szkoły lub nie można pracować np. w służbie zdrowia bez poddania się temu szczepieniu. Jest to oczywista nieprawda. Wie pan, Urząd ds. Leków i Żywności musi przymykać oko na te 100 wirusowych zanieczyszczeń każdej dawki tej szczepionki, ponieważ ma ręce związane prawami własności i umowami tajności narzuconymi przez przemysł farmaceutyczny. Innymi słowy, producenci leków nałożyli im kaganiec, w związku z czym nie mogą oni powiedzieć innym naukowcom, jaki jest prawdziwy rozmiar skażenia i ryzyko związane ze szczepionkami.

Wie pan, Urząd ds. Leków i Żywności musi przymykać oko na te 100 wirusowych zanieczyszczeń każdej dawki tej szczepionki, ponieważ ma ręce związane prawami własności i umowami tajności narzuconymi przez przemysł farmaceutyczny. Innymi słowy, producenci leków nałożyli im kaganiec, w związku z czym nie mogą oni powiedzieć innym naukowcom, jaki jest prawdziwy rozmiar skażenia i ryzyko związane ze szczepionkami. Tym sposobem lekarze, których szkolenie medyczne opłacane jest w większości przez przemysł farmaceutyczny, nigdy nie poznają prawdy i w rezultacie widząc zakatarzonego pacjenta i mówiąc mu, że te szczepionki "są dla pańskiego dobra" lub "dla dobra pańskich dzieci", wierzą w to. Zostali po prostu poddani zwykłemu praniu mózgów. Są jak wyznawcy kultu, którzy w wielu przypadkach nie wiedzą nawet, kim są jego przywódcy.

Dr Mazlen: Przyznaję, że na uczelniach medycznych nie podaje się żadnych istotnych informacji na temat technologii produkcji szczepionek. To znaczy, chcę powiedzieć, że nie ma nic na ten temat w programie. Nie pamiętam z programu nauczania niczego, co dałoby się tu zastosować. Mówi ci się po prostu, że masz to zrobić. Tak więc wiesz, że to jest dobre i robisz to. To zmienia cały obraz, gdyż w dobrej wierze nie podałbyś pacjentowi czegoś, o czym wiedziałbyś, że jest to skażone czymś szkodliwym. Pomówmy teraz trochę o pracy dra W. Johna Martina i o tym, dlaczego wspomina pan o niej w swojej książce. Dr W. John Martin napisał do niej przedmowę i jest w niej ustęp, w którym mówi pan o jego pracy w Urzędzie ds. Leków i Żywności, gdzie był on dyrektorem Wydziału Wirusologii Onkologicznej podległego Biuru Badań Biologicznych [obecnie Ośrodek Biologii, Oceny i Badań]. Twierdził, że był informowany o skażeniu szczepionek małpim cytomegalowirusem (CMV). Jest to ważne, gdyż donosił on o przypadkach wykrycia utajonego wirusa CMV z rodziny herpeswirusów w rejonie pustyni Mojave w Arizonie, który rozprzestrzeniał się we wszystkich kierunkach przenikając do głównych miast i centrów mieszkalnych. Czy mógłby pan to skomentować?

Dr Horowitz: Oczywiście, drze Mazlen, bardzo chętnie. Informacje te pochodzą przede wszystkim z osobistych rozmów z drem Martinem. Dr Martin jest rzeczywiście autorem przedmowy do mojej książki Emerging Viruses i opowiedział mi o tym, czego był świadkiem, kiedy pracował na stanowisku testera szczepionek w Biurze Badań Biologicznych oraz na swoim obecnym stanowisku, gdzie jest odpowiedzialny za badanie ludzi zakażonych w wyniku szczepień prowadzonych w latach 1976-1980. Twierdzi, że nie ma powodu, aby te szczepionki pozostawały skażone, że władze mają możliwości i technologie ich oczyszczenia, ale nie robią tego. Widzę, że chyba zapuściłem się w socjopolityczne szczegóły tej sprawy, więc na tym poprzestanę, jako że z braku czasu nie chciałbym się dzisiaj nad tym rozwodzić w pana programie, niemniej pozwolę sobie przytoczyć jeden przykład. Kiedy dr Martin znalazł w szczepionkach niektóre z obcych wirusów DNA i RNA, poszedł do swojego przełożonego w Urzędzie ds. Leków i Żywności i powiedział: "Wie pan, mamy problem z tymi szczepionkami" - na co jego szef odrzekł: "Przestań się tym martwić. Za każdym razem, gdy zjadasz jabłko, połykasz obce DNA". Tak odpowiedział.

Dr Mazlen: To nie jest zbyt pocieszające. Ten komentarz rzeczywiście może wzbudzić poczucie niepewności w stosunku do szczepionek. Któregoś razu gościliśmy w tym programie ludzi poważnie zastanawiających się, czy powinni podać szczepionkę swoim dzieciom lub osobom z zespołem chronicznego zmęczenia. I trudno mi było im coś doradzić, ponieważ naprawdę nie wiemy, jak to wszystko w rzeczywistości wygląda. Nie wdając się w szczegóły, dr Martin podaje, tak jak i pan w swojej książce, że nosicielstwo SV-40, który znajdował się w doustnej szczepionce przeciwko polio, jest obecnie szeroko rozpowszechnione w społeczeństwie i systematycznie rozprzestrzenia się.

Dr Horowitz: To prawda. Nie dalej jak trzy tygodnie temu Joumal of American Medical Association opublikował pierwszy artykuł wykazujący, że już w roku 1961 wiedziano, że małpi wirus 40 [SV-40], czterdziesty według kolejności odkrycia małpi wirus, stanowił skażenie obydwu szczepionek przeciwko polio, zarówno Salka, jak i Sabina, które podano ponad 100 milionom ludzi na całym świecie, głównie w Rosji. Według Hillemana, którego wywiad z Sorterem mamy nagrany na taśmie, dowciem roku 1961 stało się powiedzenie, że rosyjscy atleci pojawią się na olimpiadzie pokryci nowotworami, ponieważ tą skażoną szczepionką zaszczepiono głównie Rosjan. Zatem jak pan widzi, nigdy ich nie oczyścili, to znaczy nie całkowicie. Do dziś podajemy ludziom małpie wirusy. Artykuł w JAMA omawia specyficzne typy raka - "unikalne raki", jak je nazywają ? twierdząc przy tym, że społeczeństwo nie powinno się tym martwić. Jestem innego zdania. Uważam, że to powinno być powodem najwyższego niepokoju. Myślę, że należy wprowadzić oficjalne moratorium na stosowanie popieranych przez rząd Stanów Zjednoczonych szczepionek, przynajmniej do czasu, przeprowadzenia dogłębnego, niezależnego naukowego dochodzenia, jak również, miejmy nadzieję, dochodzenia z ramienia Kongresu obejmującego wszystkie udokumentowane fakty. Artykuł w JAMA mówi jednak, że tylko owe "unikalne" raki mają związek z SV-40. Jeden z wcześniejszych artykułów mówi, że 25 procent mieszkańców Włoch jest nosicielami tego małpiego wirusa. Uważam, że w Stanach Zjednoczonych ten procent jest wyższy. Dr bakteriologii Bernice Eddy odkryła [w 1954 roku wraz z badaczką raka Sarah Stewart] szczególnego wirusa, którego nazwano początkowo SE polyoma. Odkryła go w skażonych szczepionkach przeciwko polio i wykonała zdjęcia kilkunastu małp, które przewróciły się i zmarły lub zostały sparaliżowane po ich podaniu im. Jej przełożony z Narodowych Instytutów Zdrowia skonfiskował te zdjęcia, po czym zdegradował ją i odebrał fundusze. Po 10 latach dochodzenia sprawiedliwości w roku 1972 stanęła przed członkami Kongresu Stanów Zjednoczonych i powiedziała: "Jeśli nadal będziecie pozwalać na obecność na rynku tych skażonych szczepionek, to gwarantuję wam, że w ciągu 20 następnych lat będziecie mieli taką epidemię raka, jakiej świat dotąd nie widział". I to jest dokładnie to, co mamy dzisiaj.

Dr Mazlen: To prawda, jeśli wliczy się w to wirusa AIDS. Nic ma co do tego wątpliwości. W swoich dociekaniach, które przedstawia pan w książce - myślę, że każdy, kto ją przeczyta, będzie pod wrażeniem ogromu pracy, jakiej pan dokonał - poświęcił pan sporo miejsca rozważaniom, z których wynika, że wirus AIDS mógł powstać na drodze syntezy, zmieszania kilku zabójczych wirusów w celu stworzenia wirusa niszczącego układ immunologiczny. Kiedy to się stało?

Dr Horowitz: Badania te mające na celu zmutowanie i zhybrydyzowanie SV-40 i innych małpich wirusów ze zwierzęcymi wirusami rakotwórczymi zaczęły się we wczesnych latach sześćdziesiątych. Z umowy przedstawionej w Emerging Viruses wynika, że realizacja Specjalnego Programu Wirusów Rakowych rozpoczęła się 12 lutego 1962 roku. Był to hojnie finansowany tajny program, którego efekty poznano po tym, jak ludzie z Narodowych Instytutów Zdrowia zdali sobie sprawę, że zaszczepili ponad 100 milionów ludzi na całym świecie szczepionkami zawierającymi wirusy raka. Kiedy do tego przystępowali, jawiło się to jako podstawa możliwości wielkiego interesu w tej dziedzinie, przeto rozpoczęli szeroko zakrojone badania nad mutowaniem małpich wirusów, aby zobaczyć, co będzie w połączeniu z nimi powodować raki, a potem zapewne jak można je leczyć szczepionkami lub w inny sposób. Tak więc w latach sześćdziesiątych, a zwłaszcza pod ich koniec, kierowani przez dra Roberta Gallo badacze Litton Bionetics oraz Narodowego Instytutu Raka zdobyli dużą biegłość w pobieraniu małpich wirusów i łączeniu ich

Dr Horowitz: Badania te mające na celu zmutowanie i zhybrydyzowanie SV-40 i innych małpich wirusów ze zwierzęcymi wirusami rakotwórczymi zaczęły się we wczesnych latach sześćdziesiątych. Z umowy przedstawionej w Emerging Viruses wynika, że realizacja Specjalnego Programu Wirusów Rakowych rozpoczęła się 12 lutego 1962 roku. Był to hojnie finansowany tajny program, którego efekty poznano po tym, jak ludzie z Narodowych Instytutów Zdrowia zdali sobie sprawę, że zaszczepili ponad 100 milionów ludzi na całym świecie szczepionkami zawierającymi wirusy raka. Kiedy do tego przystępowali, jawiło się to jako podstawa możliwości wielkiego interesu w tej dziedzinie, przeto rozpoczęli szeroko zakrojone badania nad mutowaniem małpich wirusów, aby zobaczyć, co będzie w połączeniu z nimi powodować raki, a potem zapewne jak można je leczyć szczepionkami lub w inny sposób. Tak więc w latach sześćdziesiątych, a zwłaszcza pod ich koniec, kierowani przez dra Roberta Gallo badacze Litton Bionetics oraz Narodowego Instytutu Raka zdobyli dużą biegłość w pobieraniu małpich wirusów i łączeniu ich z czymś takim jak koci wirus RNA białaczki, co wywoływało całą gamę objawów identycznych z objawami osób chorych na AIDS. Innym ich ulubieńcem, którego używali do mutowania małpich wirusów, był kurzy wirus leukaemii sarcoma RNA, który powodował wyniszczenie organizmu, immunosupresję i śmierć. Potem stwierdzili, że aby otrzymać wirusa, który mógłby łatwo przejść z jednego gatunku na drugi i zaodoptować się do ludzkich organizmów, w ramach jednych badań hodowali go w ludzkich białych krwinkach, a ramach innych w ludzkich płodach. Dzięki temu mógł on wytworzyć to, co nazywa się "aparatem zaczepienia". Są to unikalne białka, takie jak na przykład gpl20.

Dr Mazlen: Zanim zakończymy dzisiejszy program, chciałbym wspomnieć o kilku bardzo ważnych rzeczach. Pierwsza, czy krwiodawstwo jest bezpieczne, jeśli krew nie jest badana na obecność małpich wirusów SV-40 i CMV?

Dr Horowitz: Nie sądzę. Uważam, że to bardzo nagląca sprawa, w której również powinno być przeprowadzone niezależne naukowe dochodzenie oraz dochodzenie z ramienia Kongresu. Widzi Pan, bankierzy krwi - międzynarodowi "banksterzy" krwi, jak ich zwykłem nazywać - to ludzie, którzy dopuścili do tego, że 10000 chorych na hemofilię w USA otrzymało krew skażoną wirusem HIV. Ostatnio poinformowano nas także, że jeśli mieliśmy w latach 1997-1999 transfuzję krwi, to lepiej przebadajmy się na obecność rakowej bomby zegarowej, jaką jest wirus zapalenia wątroby typu C. To ci sami ludzie dopuścili do tego. Są oni mocno powiązani finansowo oraz w inny sposób z firmami produkującymi skażone szczepionki. Niepokoi mnie, że poprzez system ochrony zdrowia robią wielkie fortuny na ludzkim cierpieniu i że właśnie dlatego ludzie umierają na tej planecie. Co ciekawe, pokrywa się to z bardzo jasnym i wyraźnie sformułowanym, dobrze udokumentowanym programem redukcji ludzkiej populacji. Bardzo mnie to niepokoi.

Dr Mazlen: Mam nadzieję , że spotkamy się jeszcze z panem innym razem, aby pomówić o niektórych z tych problemów. Ponieważ wiele osób będzie, jak sądzę, zainteresowanych pana książką i pana badaniami, pod jakim numerem telefonu mogą się z panem skontaktować?

Dr Horowitz: Materiały można otrzymać dzwoniąc pod bezpłatny [w USA] numer 18885084787. Łatwo go zapamiętać jako 1888-50-VIRUS. Miło mi również zakomunikować, że mimo iż przez ponad półtora roku wszystkie największe sieci sklepów odmawiały przyjęcia Emerging Viru-ses: AIDS & Ebola do sprzedaży, inaczej mówiąc bojkotowały ją, cztery miesiące temu jej wydanie w twardej oprawie zostało uznane za bestseller pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy. W tym tygodniu Crown Books złożyło w końcu u nas pierwsze zamówienie. Prawdopodobnie dziś można już ją kupić w sieci księgarń tej firmy.

Dr Mazlen: Proszę przyjąć nasze gratulacje. Chciałbym jednak zapytać pana, czy bada pan nadal, co się dzieje z niektórymi z tych rzeczy, które pan opisał? Dał pan do zrozumienia, że szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B mogła być w pewnym okresie skażona. Czy jest skażona nadal?

Dr Horowitz: Oczywiście. Właśnie niedawno wróciłem z Francji, gdzie spotkałem jednego z czołowych wirusologów świata, który zajmuje się problemem raka i swego czasu współpracował z Gallo i Montagnierem. Nazywa się Merko Valjenski. Dał mi pewne naukowe dokumenty dowodzące, że obecnie stosowana szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B nadal zawiera silnie rakotwórczy enzym, którego władze dotąd nie usunęły.

Uwaga:
Książka dra Leonarda G. Horowitza "Emerging Viruses: AIDS & Ebola - Nature, Accident or Intentional" wydana została w roku 1996 przez Tetrahedron Publishing Group (adres: Tetrahedron Publishing Group, 20 Drumlin Road, Rockport, MA 01966, USA;
strona internetowa: www.tetrahedron.org
Przełożyła Elżbieta Strózik
NEXUS
Przypisy:
1. Chronić Fatigue Syndrome; w skrócie CFS. - Przyp. tłum.
2. Food and Drug Administration; w skrócie FDA.
3. Skrót od słów Simian Virus 40 (małpi wirus 40).

Źródło: forum.gazeta.pl