3. Grypa

Szczepienia przeciwko grypie

Notowała Agnieszka TYSZKA 2004-05-01, ostatnia aktualizacja 2003-03-28 15:30
Wybrane fragmenty artykułu:


(...)
Druga strona medalu- dr JACEK CZELEJ, lekarz pediatra

Wielkie epidemie grypy, jakie wystąpiły kilka razy na świecie, pociągnęły za sobą dużo ofiar śmiertelnych i utrwaliły lęk przed tą chorobą. Pod koniec II wojny światowej naukowcom udało się wyprodukować szczepionkę przeciw grypie. Od tego czasu powstało ich wiele.

Na polskim rynku działa kilka koncernów oferujących preparaty tego typu. To dziś potężny przemysł i wielkie pieniądze. W kampaniach reklamowych wymieniane są same plusy szczepionek. Minusy się pomija.

To nieprawda, że szczepienie daje stuprocentowe zabezpieczenie przed zachorowaniem. Zdaniem epidemiologów liczba zachorowań wśród osób szczepionych spada najwyżej o 30-40 procent. To zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę różne uboczne skutki działania stosowanych preparatów.

Ogromną wadą szczepień przeciw grypie jest ich powszechne stosowanie. Podaje się je jak największej liczbie osób, by uniknąć epidemii. Tymczasem ludzie różnią się między sobą także stopniem odporności na infekcje. Szczepionki są więc podawane bez określania indywidualnego stopnia odporności każdego pacjenta..

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki typ wirusa zaatakuje w najbliższym sezonie, bo ciągle pojawiają się nowe. Szczepiąc więc dziecko jesienią, trochę ryzykujemy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że działamy pochopnie, nie wiedząc, jaka jest naprawdę jego odporność, a ponadto podajemy mu nieodpowiedni preparat, opracowany z myślą o innym wirusie.

Grypa wprawdzie pojawia się w każdym sezonie, ale epidemie występują co dwa, trzy lata. Dają one ten pozytywny efekt, że ćwiczą nasz układ odpornościowy, podnosząc naturalną odporność organizmu.

Samo przechorowanie grypy nie jest zwykle niebezpieczne dla zdrowia. O wiele gorsze skutki (często w dalekiej przyszłości) może mieć zastosowanie szczepionki przeciw tej chorobie. Układ immunologiczny dziecka nie powinien być polem do bezkarnych, eksperymentalnych poczynań. Obciążony ponad miarę, reaguje gwałtownym spadkiem odporności. Nie sposób przewidzieć, jak organizm zareaguje na podany preparat. Doniesienia medyczne mówią o nasileniu alergii u dzieci nadwrażliwych, możliwościach rozwoju stwardnienia rozsianego, przypadkach reumatoidalnego zapalenia stawów, spadku odporności, autyzmie, zaburzeniach rozwoju psychoruchowego, koncentracji i snu, wadach rozwojowych.

Szczepienia bardzo często wyzwalają drzemiące w człowieku skłonności czy choroby. Zachorowanie może więc być odległym skutkiem podania szczepionki, także tej przeciw grypie.

Wyniki badań dotyczących skutków szczepień ochronnych skłaniają lekarzy, by szczepienia mniej ważne (m.in. przeciw grypie) wprowadzać dopiero wtedy, gdy układ nerwowy jest w pełni dojrzały, dziecko już chodzi i mówi. Należałoby zaniechać tego typu szczepień u dzieci osłabionych i tych, u których poprzednie szczepienia powodowały jakieś skutki uboczne.

Źródło: gazeta.pl

W książce [1 str.41-42] rozdział "Szczepionka przeciwko grypie" napisano:

(...) Artykuł wstępny w ostatnim "British Medical Jouranl" oznajmia, że na całym świecie wśród zwierząt i ptaków grypa jest szeroko rozprzestrzeniona. Magazyn sugeruje, że produkcja szczepionek i w ogóle sam pomysł jej stosowania jest z góry skazany na niepowodzenie. Dotychczas nie wynaleziono żadnego produktu, który byłby skuteczny. Od wielu lat wśród społeczeństwa i lekarzy istnieje przekonanie, że szczepionka przeciwko grypie nie tylko jest zbyteczną, ale również powoduje chorobę. (...)

(...) Nie znaleziono żadnego dowodu potwierdzającego zmniejszenie nieobecności w pracy wśród zaszczepionych w porównaniu z inną grupą kontrolną. Rezultaty badań wskazują, że coroczne podawanie szczepionki przeciwko grypie wśród pracowników przemysłu ciężkiego w żadnym stopniu nie wyklucza tej choroby. (..)

(...) W lutym i w marcu 1985 roku Wydział Opieki Zdrowotnej w Connecticut oraz Wydział Epidemiologi i Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Yale zbadały trzy epidemie grypopodobne wśród mieszkańców domów opieki społecznej. Przyczyną tych epidemii była grupa typu A (H3N2). Odkryto, że podczas każdej epidemii mieszkańcy, którzy otrzymali wtedy polecaną szczepionkę przeciwko grypie, chorowali tak samo często, jak osoby niezaszczepione. (...)

(...) Podczas gdy szczepionka może zapewnić zdrowym dorosłym osobom 60-80 proc. ochronę, 16 poddanych ocenie badań, przeprowadzonych w domach starców od 1972 roku, pokazało, że ochrona przeciwko grupie typu A (H3N2) dla ludzi starszych wynosi jedynie 27 proc. Szczepionka przeciwko grypie typu B okazała się jeszcze mniej skuteczna, dając jedynie 21-proc. ochronę podczas siedmiu przeprowadzonych badań. Co więcej, odkryto, że szczepionka nie stanowi żadnej ochrony przeciwko wirusologicznym przypadkom grypy typu A/Victoria/3/75 wśród starszych osób mieszkających w domach spokojnej starości w Australii. (...)

(...) Dowody wskazują, że prawdopodobieństwo zachorowań na paraliż Guillaina-Barrego jest 10 razy większe u osób zaszczepionych, niż u tych, którym nie podano szczepionki. (...)

(...) W 1976 roku pracowałem w okolicach Cape York wśród miejscowej społeczności aborygenów, która liczyła około 300 osób. Wydział Zdrowia wysłał tam zespół, który zaszczepił ok. 100 osób przeciwko grypie. Z tej grupy 6 osób zmarło w ciągu 24 godzin od momentu zaszczepienia. Nie byli to wcale ludzie starsi, jedna z ofiar miała 20 lat. Ciała zmarłych przewieziono ciężarówkami w stronę wybrzeża, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok. Ogłoszono, że osoby te zmarły na zawał. (...)

(...) Ryzyko poważnych komplikacji po zaszczepieniu przeciwko grypie jest dużo gorsze niż sama grypa.

Szczepionka przeciwko grupie zazwyczaj NIC nie daje, może wywołać skutki uboczne. Informacja w mediach na temat zaszczepienia dziecka może pochodzić od firm farmaceutycznych dla których pieniądze liczą się bardziej niż zdrowie ludzkie ...

***
Fragmenty z książki:
[1] "Szczepienia - niebezpiecznie ukrywane fakty" - Ian Sinclair, wydawnictwo: www.jut.pl

0 komentarze: