4. Artykuł gazety ECHO | Złapać wirusa...!

Katarzyna Motylińska 30 września 2004
Wybrane fragmenty artykułu:


(...) Jak działa?

Szczepienia profilaktyczne to skuteczna broń w walce z grypą. Dlatego lekarze zachęcają do stosowania szczepionki. Zaledwie kilka godzin po jej przyjęciu w organizmie pojawiają się pierwsze przeciwciała, które w razie ataku wirusa będą z nim walczyć. Najwięcej przeciw-ciał jest po czterech - siedmiu dniach w drogach oddechowych, natomiast pod koniec drugiego tygodnia są one już w całym organizmie, gotowe do odparcia ataku. Walka z wirusem grypy jest bardzo trudna, ponieważ co roku ulega on modyfikacji. Szczepionki przeciw grypie powstają na podstawie informacji z wielu państw. Czuwa nad tym Światowa Organizacja Zdrowia, która od wielu lat realizuje specjalny, międzynarodowy program badań epidemiologicznych.

(...) Podczas gdy większość zagrożeń ujawniających się w krótki czasie po szczepieniu jest znana (lecz rzadko wyjaśniana), nikt nie jest świadom, jakie długotrwałe konsekwencje mogą się pojawić po wszczepianiu obcych protein do organizmu twojego dziecka. Bardziej zaskakujący fakt, że nikt nawet nie stara się ich odkryć. (...)
[(1) str. 60] rozdział "Ryzyko szczepień: "nieznane" "władzom medycznym"

Czy szczepić dzieci?

Zdania na ten temat są wśród lekarzy-pediatrów podzielone. Zwolennicy podkreślają, że grypa jest niebezpieczną chorobą zakaźną, powodującą poważne powikłania i skoro nie ma na nią skutecznego lekarstwa, to najlepszą metodą zabezpieczenia przed zachorowaniem są szczepienia ochronne. Ta grupa lekarzy podpiera się wynikami najnowszych badań, które sugerują, że dzieci do piątego roku życia znajdują się w grupie ryzyka, a około 30 procent zachorowań zdarza się w pierwszym rok życia dziecka. Aż co piąte dziecko - według badań - z powodu infekcji grypowej musi być leczone w szpitalu, a skutkiem choroby jest często zapalenie ucha środkowego. Lekarze zachęcający do szczepień dzieci uważają, że szczepionkę można podawać nawet niemowlętom po szóstym miesiącu, oczywiście pod warunkiem, że tak zdecyduje opiekujący się dzieckiem na co dzień pediatra. Za konieczne - zwolennicy szczepień - uważają podawanie szczepionki dzieciom często chorującym, które miały kontakt ze szpitalem, a także wszystkim do pięciu lat.

(...) Zarówno w Europie, jak i w USA wielu lekarzy zaobserwowało, że problemy alergiczne i odpornościowe wśród dzieci rosną w bardzo szybkim tempie. (W Polsce, jak się szacuje, już co trzecie dziecko rodzi się z alergią różnego typu - przyp. tłumacza.) (...)

(...) "British Medical Journal" (09.1983) publikuje badania, które pokazują, że 13.500 dzieci urodzonych w jednym tylko tygodniu 1970 roku, 12 proc. dostało egzemy w ciągu następnych pięciu lat. Liczby te są dwa razy większe niż 12 lat wcześniej. Jeden z wybitnych pediatrów skomentował to wydarzenie:
Możliwe, że istnieje związek pomiędzy szczepieniem a wszelkimi niszczącymi symptomami, które są zauważalne wśród coraz młodszych dzieci. (...)

(...) W przypadku dzieci ryzyko szczepień jest o wiele większe niż ewentualne korzyści z niego płynące. (...)
[(1) str. 55-56] rozdział "Związek szczepionek z chorobami dzieci"

Z kolei przeciwnicy szczepienia dzieci podkreślają, że szczepionki podaje się nie określając indywidualnego stopnia odporności pacjenta. Ponadto, ponieważ nie wiadomo, jaki typ wirusa zaatakuje w sezonie, szczepiąc dziecko jesienią, jednak się ryzykuje. Może się bowiem okazać, że nie znając dokładnie odporności dziecka i podając mu nieodpowiedni preparat, bo dotyczący innego typu wirusa, wcale nie pomagamy, a wręcz możemy zaszkodzić. Pojawiające się grypy - jeśli nie podaje się szczepionki - ćwiczą układ odpornościowy, podnoszą naturalną odporność organizmu, szczepienia nie dają organizmowi takiej możliwości. Przeciwnicy szczepienia dzieci podkreślają też, że samo przechorowanie grypy na ogół nie jest niebezpieczne dla zdrowia. Natomiast gorsze skutki może przynieść stosowanie szczepionek. Nie wiadomo bowiem, jaki efekt wystąpi za kilka czy kilkanaście lat. Zdarzają się przypadki, że po podaniu szczepionki u dzieci nadwrażliwych zwiększały się objawy alergii, pojawiało reumatoidalne zapalenie stawów, następował spadek odporności, dzieci miały problem z koncentracją i snem. Ponadto - co podkreśla część lekarzy - szczepienia bardzo często wyzwalają w organizmie drzemiące w nim skłonności albo choroby. Może więc być tak, że zachorowanie to przesunięty w czasie skutek podania szczepionki, także takiej przeciw grypie.

(...) Powszechnym i ukrytym skutkiem zaszczepienia organizmu może być niesprawny system odpornościowy, więc istnieje potrzeba przeprowadzenia naukowego śledztwa w celu wykrycia, jakie są efekty tego zjawiska.

Lekarze oświadczyli:
(...)Spadająca odporność organizmu jest jak najbardziej rezultatem szczepień. Jednakże efekt działania jest zazwyczaj opóźniony i ukryty, przez co jego prawdziwa natura rzadko zostaje rozpoznana. (...)
[(1) str. 56] rozdział "Ryzyko dla systemu odpornościowego"

Z tych wszystkich względów szczepienia mniej ważne, np. te przeciw grypie, powinno się stosować dopiero wówczas, gdy układ nerwowy jest w pełni dojrzały, dziecko już chodzi i mówi. Nie należy szczepić dzieci osłabionych oraz tych, u których poprzednie szczepienia wywołały jakiekolwiek skutki uboczne.

Źródło: echo.3w.pl

Komentarz: Jeśli młody człowiek sam sobie wytworzy odpowiedni układ odpornościowy nie trzeba żadnych szczepionek które mają bardzo dużo negatywnych skutków, ale o nich... cichosza !

Fragmenty z książki:
[1] "Szczepienia - niebezpiecznie ukrywane fakty" - Ian Sinclair, wydawnictwo: www.jut.pl

***
Złapać wirusa...!
Wybrane fragmenty artykułu:

(...) Zbawienie czy zbrodnia ?

Do tej pory większość świata medycznego obstawała przy tym, iż ochronne szczepienia to dobrodziejstwo naszych czasów. Coraz częściej jednak pojawiają się głosy na świecie i w Polsce, że szczepienia mogą okazać się największą pomyłką XX wieku. Na zachodzie głównymi propagatorami ruchów antyszczepieniowych są grupy religijne i wolnościowe, które przeciwstawiają się jakiejkolwiek ingerencji władz, w życie i zdrowie obywateli. Do tego rosnącego z roku na rok towarzystwa, dołączyli ekolodzy i jak to w takich przypadkach bywa adwokaci, chcący zarobić na procesach o odszkodowanie.

W naszym kraju na razie nie ma mowy o jakiejś zorganizowanej akcji. Najostrzej i fachowo do tej sprawy podszedł, doktor nauk medycznych, Jerzy Jaśkowski z gdańskiej Akademii Medycznej. Uważa on, iż choroby dziecięce zazwyczaj nie są groźne. W normalnych warunkach sam organizm potrafi się z nimi uporać. Dlatego zapobieganie im poprzez szczepienia nie ma sensu. Tym bardziej, iż nie są one obojętne dla organizmu powodując skutki uboczne i co najważniejsze nie zawsze działają pozytywnie. "Podanie szczepionki może zdaniem dr Jaśkowskiego - spowodować wystąpienie długotrwałych reakcji ubocznych, takich jak zaburzenia układu oddechowego, immunologicznego, kłopoty z koncentracją, alergie, raka i wiele innych, których nie notowano 30 lat temu. Może się okazać, że szczepienia były największą zbrodnią przeciw ludzkości"...

Odszczepieńców na stos...!

Ministerstwo Zdrowia jego poglądy ocenia jednoznacznie: "Nieprawdziwe informacje, fałszywe stwierdzenia i cyniczne komentarze na temat szczepień". Służba zdrowia podobnie jak wielu zwolenników szczepień argumentuje, że dzięki kłuciu ocalono nie jedno życie i prawie całkowicie zniknęła ospa prawdziwa czy błonica, a panoszenie się duru brzusznego, tężca czy krztuśca zostało znacznie ograniczone. Na poparcie tego przedstawiają oficjalne zestawienia z których wynika, że szczepienia pozytywnie wpływają na zahamowanie epidemii. O czym można się przekonać przeglądając dane statystyczne zamieszczone w czasopiśmie medycznym " The Lancet" ze stycznia 98 roku. Tak na przykład w Polsce ( 1951 ) odnotowano 3143 zgony spowodowane błonicą podczas gdy w 1996 nie odnotowano żadnego. Kiedy chodzi o świnkę w 59 roku zmarło na nią 12 osób, w 96 nikt nie odszedł z tym biletem na łono Abrahama. Równocześnie , trudno oszacować ile osób w tym czasie doznało powikłań po szczepiennych. Wiąże się to z dwoma czynnikami. Po pierwsze personel medyczny nie informował o możliwościach przykrych niespodzianek, jak również Państwowy Zakład Higieny w Warszawie dopiero od 94 roku rozpoczął zbieranie takich informacji. Z danych jakie zgromadził wynika, iż w ubiegłym roku (97) bezpośrednio po szczepieniach hospitalizowano 69 dzieci... (...)

Źródło: nsik.com.pl

0 komentarze: